Uroczyste obchody Dnia Patronki liceum w Makowie

3 111

Uroczyste obchody Dnia Patronki liceum w Makowie. 

  • Honorowe warty uczniów przy pomniku patronki.

  • Wystawa poświęcona Marii Skłodowskiej-Curie.

  • Konkurs wiedzy o patronce dla pierwszoklasistów.

  • Wykład na sali gimnastycznej.

  • Dzień wolny od odpytywania uczniów.

W 151. rocznicę urodzin Marii Skłodowskiej-Curie w noszącym jej imię LO w Makowie odbyły się uroczyste obchody tego święta.

Od 7:30aż do końca dnia uczniowie LO pełnili honorowe warty przy pomniku patronki. Obok pomnika można było i obejrzeć interesującą wystawę poświęconą Marii Skłodowskiej-Curie. Dzięki zgromadzonym eksponatom można poznać interesujące fakty i ciekawostki z życia wielkiej uczonej. Wyłożone zostały także materiały dotyczące biografii polskiej noblistki. Uczniowie z klasy maturalnej przetłumaczyli życiorys patronki szkoły na język rosyjski – urzędowy język rosyjskiego zaboru, w którym przyszła uczona spędziła swoją młodość. Wystawę przygotowali licealiści pod kierunkiem nauczycielek – Anny Olkowskiej i Justyny Cichockiej.

W południe rozpoczął się wykład gościa Dnia Patronki – starszego chorążego Jacka Mierzejewskiego. Prelegent mówił o nowoczesnych metodach analitycznych badania próbek środowiskowych. Prelekcję na temat polimerów wygłosiła również uczennica LO Patrycja Tyburska, działająca w fundacji Przyszłość w Nauce.

W obchody Dnia Patronki zaangażowało się także Szkolne Koło Wolontariatu. Wraz z opiekunami: Agnieszką Bobińską i Ewą Rogalską zorganizowały wizytę przedszkolaków. Mali goście będą mogły w przystępny sposób zapoznać się z postacią Marii Skłodowskiej-Curie i zobaczyć wystawą poświęconą patronce makowskiego liceum.

Społeczność makowskiego liceum ściśle współpracuje ze Szkołą Podstawową i Gimnazjum w Krasińcu. Obydwie szkoły mają tę samą patronkę co LO w Makowie.

Głównymi organizatorkami tegorocznego Dnia Patronki były nauczycielki LO: Anna Olkowska i Justyna Cichocka.

O Marii Skłodowskiej- Curie

Maria Salomea Skłodowska-Curie[a] herbu Dołęga (ur. 7 listopada 1867 w Warszawie, zm. 4 lipca 1934 w Passy) – fizyczka i chemiczka, dwukrotna laureatka Nagrody Nobla (1903, 1911). Warto podkreślić, że tylko 4 osoby w historii zostały wyróżnione Nagrodą Nobla więcej niż 1 raz.  Dwoje tylko laureatów Nagrody Nobla otrzymało nagrody za osiągnięcia w różnych dyscyplinach nauki. Wśród nich jest Maria Skłodowska-Curie, która na dodatek jest też jedyną kobietą oraz jedynym uczonym uhonorowanym w dwóch różnych naukach przyrodniczych. Maria Skłodowska-Curie to także pierwsza kobieta, która spoczęła w paryskim Panteonie w dowód uznania zasług naukowych.

Z naszego, lokalnego punktu widzenia istotne jest to, że Maria Skłodowska-Curie, była silnie związana z naszym regionem – pracą i miłością. Być może gdyby nie nieszczęśliwa miłość, którą przeżyła w Szczukach, nigdy nie osiągnęła w nauce takich oszałamiających sukcesów.

Ze Szczuk do Paryża

Zanim Maria Skłodowska-Curie zaczęła studiować na paryskiej Sorbonie, pracowała jako guwernantka u ziemiańskiej rodziny Żórawskich, mieszkających w majątku ziemskim w Szczukach. Tam Maria uczyła dwie córki Żórawskich. W wolnych chwilach, za zgodą Żórawskiego uczyła wiejskie dzieci czytania, pisania i liczenia. Działalność ta była zabroniona i bardzo surowo karana przez carskie władze. Według opowieści mieszkańców Szczuk, przekazywanych z pokolenia na pokolenie, Maria Skłodowska za własne pieniądze kupowała dzieciom ze wsi przybory szkolne. W mówionej tradycji przechowała się też opowieść o tym, jak „panienka ze dworu uczyła pisać dzieci na piasku”

W Szczukach Maria poznała syna Żórawskich, Kazimierza, wtedy młodego studenta matematyki. Młodzi zakochali się w sobie i dość szybko zaręczyli. Rodzice Kazimierza jednak stanowczo odrzucili pomysł ślubu ich syna z ubogą guwernantką, a sam Kazimierz nie potrafił się im przeciwstawić. Upokorzona Maria pracowała w Szczukach jeszcze piętnaście miesięcy. Żyjąc nadzieją na małżeństwo, raz jeszcze spotkała się z Kazimierzem w Zakopanem w 1891. Jednak potwierdziło ono tylko obawy Marii, że do małżeństwa nie dojdzie. Ostatecznie zerwała znajomość z młodym Żórawskim i w 1891 roku wyjechała na studia do Paryża.  Miała wtedy 24 lata. Do Polski nigdy już nie wróciła na stałe.

Kazimierz Stefan Żórawski został po latach wybitnym polskim matematykiem. Był też rektorem Uniwersytetu Jagiellońskiego. Żył dłużej niż miłość jego młodości – Maria. Zmarł w Warszawie w 1953 roku.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.

Wdrożyliśmy RODO, chronić i zabezpieczyć Twoje dane osobowe. Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz na to zgodę Więcej informacji Akceptuj Czytaj więcej