Prawie 250 osób przeszło Ekstremalną Drogę Krzyżową

6 376

Prawie 250 osób przeszło Ekstremalną Drogę Krzyżową 

W pierwszej Ekstremalnej Drodze Krzyżowej w Makowie Maz. wzięło udział prawie 250 osób. Rozpoczęli w piątek o 19:00 wymarszem spod fary, zakończyli Mszą św., która rozpoczęła się w sobotę o godzinie 2:10.

Inicjatorem pierwszej w naszym mieście EDK był ks. kan. Stanisław Dziekan, który także wziął udział w marszu i modlitwie.

Niesamowite przeżycie

– To było niesamowite przeżycie – mówi Kasia. – Pierwszy raz brałam udział w takim wydarzeniu. Przed wyruszeniem długo się wahałam, bałam się czy poddałam, ale pomyślałam, że najwyżej nie ukończę całej drogi. A później było już lekko, noc, nad głową gwiazdy, szuranie nóg towarzyszy drogi. Cisza i modlitwa, w której się pogrążałam. Czułam się zarazem sama, odcięta od reszty świata i codziennych spraw, a jednocześnie czułam się członkiem tej cudownej grupy ludzi, którzy zdecydowali się wyruszyć w drogę. I piękne rozważania i wspólna modlitwa na Stacjach Męki Pańskiej, ksiądz proboszcz Stanisław Dziekan pięknie mówił a modlitwy miały temperaturę i moc. Jeśli tylko za rok będzie u nas taka Droga Krzyżowa, na pewno wezmę w niej udział.

Podobnymi odczuciami dzielili się także pozostali uczestnicy Ekstremalnej Drogi Krzyżowej.

Msza św. o 2:10

Ten przemarsz, szczególnie na odcinkach polnych robił wrażenie także na obserwatorach. Długi wąż, migający latarkami, czołówkami, seledynowym światłem kamizelek odblaskowych, przesuwający się w ciszy i skupieniu.

A po tych godzinach przebywania w ciemności wejście przez zakrystię do jasno oświetlonego kościoła farnego, gdzie można się było znowu zobaczyć i policzyć. I nocna Msza św. odprawiona przez ks. proboszcza Stanisława Dziekana na zakończenie, która – wbrew zapowiedzi – nie trwała jednak dwóch godzin.

Ksiądz proboszcz Stanisław Dziekan dziękuje uczestnikom i policji

W sobotę wieczorem rozmawialiśmy z księdzem proboszczem Stanisławem Dziekanem. Zapytaliśmy przede wszystkim o to, czy doszedł już do siebie po trudach wędrówki.

– Czuję się znakomicie i zupełnie nie odczuwam zmęczenia – zapewnił nas ksiądz proboszcz. – Jestem zaskoczony i zbudowany frekwencją w pierwszej Ekstremalnej Drodze Krzyżowej.

Liczyłem na udział kilkunastu osób, a tymczasem przyszło i przemierzyło trasę EDK prawie ćwierć tysiąca wiernych.

Wszyscy szli wytrwale, modlili się. To bardzo budujące. A dzisiaj otrzymałem wiele smsów z prośbami, by za rok również zorganizować Ekstremalną Drogę Krzyżową.

Pragnę bardzo podziękować wszystkim uczestnikom. Specjalne zaś podziękowania mam dla makowskiej policji, która wzorowo i profesjonalnie zabezpieczała nasz marsz. Wielkie Bóg zapłać wszystkim!

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.

Wdrożyliśmy RODO, chronić i zabezpieczyć Twoje dane osobowe. Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz na to zgodę Więcej informacji Akceptuj Czytaj więcej