Popularne dyski internetowe kontra VDR. Sprawdź, jak bezpiecznie przechowywać dokumenty online

921

Coraz częściej decydujemy się na to, by nie trzymać danych w komputerze. Po pierwsze zajmują dużo miejsca, a po drugie mamy do nich dostęp tylko wtedy, gdy posiadamy przy sobie sprzęt, na którym zostały umieszczone. Alternatywnym rozwiązaniem jest przechowywanie ich online, ale czy jest to bezpieczne?

Przechowywanie danych w chmurze z każdym rokiem zyskuje nowych zwolenników. Dzięki temu mamy ogromną pojemność dysku, więc nie musimy się obawiać, że zabraknie nam miejsca na pliki. Mało tego, jedyne czego potrzebujemy, by mieć dostęp do swoich plików, to internet. Nie musimy zawsze nosić ze sobą komputera. Wystarczy się zalogować i mamy wgląd do swojego konta. Możemy także bardzo prosto swoje pliki udostępniać innym użytkownikom. Do tego momentu wszystko wygląda jasno i korzystnie, ale trzeba sobie zadać pytanie, jaki jest poziom zabezpieczeń chmury, czy możemy umieszczać w niej dane wrażliwe?

Publiczne dyski internetowe

Zacznijmy od przyjrzenia się temu, jak to wygląda w przypadku chmur publicznych. Są one całkowicie darmowe, a konto użytkownika założymy w zaledwie parę minut. Umieszczanie i udostępnianie danych jest na nich proste i intuicyjne. Najczęściej korzystamy z dysku Google albo Dropboxa. Obie te platformy uważa się za bezpieczne pod warunkiem, że mamy unikalne, silne hasło. Mimo to, co jakiś czas można usłyszeć o tym, że konta padły atakiem hakerów. Jednak jeśli zamierzamy z dysku korzystać jako osoby prywatne i mają być na nim pliki, które nie zawierają danych wrażliwych, to jak najbardziej taka chmura jest wystarczająca. Natomiast dla przedsiębiorstwa może to być za mało.

Virtual Data Room

Firmy, które na dyskach chcą trzymać dużo ważnych i tajnych dokumentów, powinny wziąć pod uwagę inne rozwiązanie – VDR, czyli Virtual Data Room. Teoretycznie zasada działania jest podobna. Tutaj  też umieszczamy dokumenty w chmurze i są one dostępne wygodnie online. Jednak nie jest to chmura publiczna, a biznesowa i korzystanie z niej jest ściśle kontrolowane – w dużo większym stopniu, niż wersje dla firm oferowane przez popularne rozwiązania. Ma też znacznie większa ilość stosowanych zabezpieczeń. Mamy do czynienia dokładnie z takim samym mechanizmem szyfrowania, jaki stosuje się w bankowości.

VDR to elektroniczne repozytorium dokumentów, w którym tak naprawdę mogą być bezpiecznie przechowywane najważniejsze firmowe dokumenty, jak teczki pracowników, bilanse finansowe, akty notarialne, certyfikaty, patenty i wiele innych. Podobnie jak w przypadku chmury publicznej, pliki można łatwo udostępniać. Dając komuś dostęp do zasobów, nadajemy mu pewne uprawnienia. Decydujemy, czy taka osoba może jedynie dokument wyświetlić, czy też wydrukować albo edytować. Poza tym ma ona dostęp tylko do wybranych plików, a nie wszystkich zasobów. Co istotne, możemy też w pełni kontrolować, kto dokładnie i kiedy korzystał z danych. Wystarczy, że wygenerujemy szczegółowy raport. Z VDR warto korzystać szczególnie w sytuacjach, gdy firma chce wejść na giełdę, szuka inwestorów, ma dojść do fuzji lub sprzedaży przedsiębiorstwa. Dzięki Virtual Data Room każde z tych przedsięwzięć będzie przebiegać sprawnie, a co najważniejsze z zachowaniem najwyższych środków ostrożności.

Dowiedz się więcej na: https://fordata.pl/czy-microsoft-one-drive-lub-dysk-google-moga-zastapic-vdr/

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.

Wdrożyliśmy RODO, chronić i zabezpieczyć Twoje dane osobowe. Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz na to zgodę Więcej informacji Akceptuj Czytaj więcej