Makowskie koło niewidomych już po Wigilii
Makowskie koło niewidomych już po Wigilii.
Kilkadziesiąt osób wzięło udział w wigilijnym spotkaniu zorganizowanym 3 grudnia przez makowskie koło Polskiego Związku Niewidomych.
Uroczystość składała się z trzech części. Rozpoczęła ją Msza św. w kościele pw. św. Brata Alberta. Kazanie wygłosił pochodzący z naszego miasta ksiądz Michał Fordubiński.
– Adwent nie jest czasem oczekiwania. Samo słowo „adwent” oznacza przybycie. A my w swoim życiu często skupiamy na sobie uwagę. Często, w naszym duchowym życiu, koncentrujemy się na sobie. To ja mam się nawrócić, to ja mam się pomodlić – jesteśmy tym wszystkim zmęczeni. Każdego roku podejmujemy tę samą decyzję. Kościół nie jest instytucją, która ma koncentrować na sobie, ale jest wspólnotą, która ma człowieka – każdego z nas – koncentrować na Jezusie Chrystusie. Słowo „adwent” oznacza przybycie. Wtedy my wszyscy koncentrujemy się na Chrystusie, który do nas przybywa. Adwent to jest właśnie ten moment, w którym z radością koncentrujemy się na Chrystusie, który przybywa, byśmy mogli zawołać „Panie, zmiłuj się nad nami”. Panie, zabierz nasze cierpienia, zmartwienia, nasza pychą, i daj nam w końcu zobaczyć samego siebie. Jeśli tak przeżyjemy adwent, to zobaczymy Boga, takim jakim jest. Boga, który narodził w stajence i przychodzi jako nowo narodzone dziecko – mówił w kazaniu. Ks. Michał
Po mszy uczestnicy wigilijnego spotkania udali się do Miejskiego Domu Kultury, by obejrzeć jasełka w wykonaniu dzieci z Samorządowego Przedszkola nr 2.
Następnie członkowie koła spotkali się z samorządowcami i duszpasterzami przy wigilijnym stole w restauracji „Monika”. Gości witała Elżbieta Dębek, przewodnicząca zarządu Koła PZN w Makowie Mazowieckim. Była pięknie ubrana choinka, świąteczne dekoracje i wigilijne potrawy na stołach i najważniejsze – ciepłe słowa, gratulacje i serdeczne życzenia.
