Nabożeństwa majowe pod kapliczką w Chrzanowie odprawiane są pod tą kapliczką co najmniej od 112 lat. Każdego majowego wieczoru zbierają się tu mieszkańcy wsi. Jedno nabożeństwo odbywa się z księdzem. Tak było 23. maja kiedy to w majowym uczestniczył ks. prałat Stanisław Dziekan.
O tradycyjnej godzinie, czyli o 19:00, pod kapliczką zebrało się ponad 20 osób, przedstawicieli wszystkich pokoleń, także najmłodsi, jeszcze w wózkach.
– Majowe pamiętam od najwcześniejszego dzieciństwa – mówi Urszula Ziemska. Kapliczka stoi na terenie przylegającym do jej posesji. – Tą kapliczką, wzniesioną w 1906 roku, bardzo opiekował się mój dziadek, Józef Stepnowski, z racji pobożności nazywany też „księdzem”. Dziadek był wielkim miłośnikiem majowych nabożeństw. Zwoływał sąsiadów, przepisywał pieśni, żeby każdy miał tekst przed oczyma. Jeśli kogoś nie widział na nabożeństwie pod kapliczką, następnego dnia zwracał mu uwagę. W żartobliwy sposób, tak żeby nikt nie poczuł się urażony, ale napominał – wspomina pani Urszula.
Kapliczka jest historyczna, ma 112 lat, ale jest bardzo zadbana. – W pielęgnowanie terenu i kwiatów angażuje się cała wieś – mówi sołtys Chrzanowa Tadeusz Lustyk. – Kolejno są wyznaczane rodziny, które przejmują te obowiązki. Udekorowana jest flagami, rosną świeże kwiaty. Postawiliśmy też solidną ławeczkę, żeby można tu było posiedzieć. Warto podkreślić, że wszystkie decyzje i prace są wspólną inicjatywą wszystkich mieszkańców Chrzanowa.
Jak mówią mieszkańcy, kapliczka to miejsce nie tylko modlitwy, ale także towarzyskich i sąsiedzkich spotkań przez cały rok. -Tu ludzie się spotykają, jak mają omówić jakieś sprawy ważne dla wsi, to właśnie umawiają się pod kapliczką. Młodzież też chętnie się spotyka przy kapliczce. To ważne miejsce dla wszystkich – mówi Urszula Ziemska.
Na zdjęciach: przez cały rok ludzie tam się spotykają, jak mają omówić jakieś sprawy ważne dla wsi, to właśnie umawiają się pod kapliczką. Młodzież też chętnie się spotyka przy kapliczce. To ważne miejsce dla wszystkich.
Na koniec trochę historii
Rodowód nabożeństw majowych jest bardzo stary. Gromadzenie się i śpiewanie pieśni na cześć Matki Bożej było znane już w V wieku, ale dopiero na przełomie XIII i XIV w. powstał pomysł, aby miesiąc ten poświęcić Maryi. Pierwszym, który rzucił taką myśl, był król hiszpański Alfons X. Władca ów zapraszał do udziału w nabożeństwach majowych, sam często brał w nich udział i swoim poddanym zalecał gromadzenie się w porze wieczornej na modlitwy wokół figur Matki Bożej.
Do Polski tradycja majowych nabożeństw przywędrowała z Kresów, z terenów obecnej Ukrainy. W Polsce pierwsze nabożeństwo majowe wprowadzili jezuici w Tarnopolu (1838), ksiądz Golian w Krakowie (w 1856) i we Włocławku biskup Marszewski (1859). W tym samym czasie cześć Królowej maja szerzył w Galicji poezją o. jezuita Karol Antoniewicz. Ks. Wincenty Buczyński (jezuita) wydał we Lwowie pierwszą książeczkę o nabożeństwach majowych (1839). Po 30 latach nabożeństwo majowe stało się bardzo popularne i znane w całym kraju.