Co warto zobaczyć w Makowie? (weź udział w naszej sondzie)
Odwiedzili nas przyjaciele z Wenecji. Valeria jest z pochodzenia Francuzką, Sebastian Włochem. Władają kilkoma językami, ale nie mówią po polsku. Postanowili zwiedzić Maków samodzielnie. Chodzili po mieście i pytali napotkanych przechodniów co ich zdaniem warto w Makowie zobaczyć.
Sebastian i Valeria przebywali w Polsce na zaproszenie Europejskiej Komisji Podróży (European Travel Comission). Jako eksperci od turystyki brali udział w konferencji poświęconej skutkom i konsekwencjom niezrównoważonego rozwoju turystyki w Europie. Wenecja, która jest jedną z największych atrakcji turystycznych świata, boryka się od lat z problemem nadmiaru turystów. Aby zmienić sposób zwiedzanie tego miasta, Sebastian i Valeria założyli portal Venezia Authentica (warto zajrzeć, polecamy:
https://veneziaautentica.com/
Promują na nim zwiedzanie Wenecji w sposób inny niż czynią to biura podróży.
Przybywszy do naszego miasta nasi przyjaciele postanowili zwiedzić Maków samodzielnie. Chodzili po mieście i pytali napotkanych przechodniów co ich zdaniem warto w Makowie zobaczyć. Nie było łatwo. Na przeszkodzie stanęła bariera językowa. Jak się okazało w Makowie trudno jest się porozumieć po angielsku, francusku, niemiecku o języku włoskim już nie wspominając. Ktoś proponował rosyjski, ale tego języka nasi przyjaciele nie znają.
Problem drugi był bodaj jeszcze poważniejszy. Gdy już jakoś zostało osiągnięte porozumienie językowe, rozmówcy naszych przyjaciół nie bardzo potrafili wskazać miejsca, które w Makowie warto zobaczyć. Kościół farny i Rynek, Orzyc z mostu – takie tylko propozycje usłyszeli.
Można powiedzieć, że Maków to nie Wenecja i hordy turystów nam nie zagrażają, niemniej jednak bywają w naszym mieście turyści, warto byłoby mieć listę miejsc godnych polecenia. Stąd nasza sonda. Podajemy kilka propozycji ale liczymy na to, że nasi Czytelnicy ją uzupełnią o swoje propozycje.
Co turysta powinien zwiedzić w Makowie?
Błąd: Brak formularza kontaktowego.
Na zdjęciach: Sebastian i Valeria na makowskim Rynku.
Stare Bloki
stare bloki i chinola pzdr
Stare bloki
W Makowie oprócz kościoła BC nic ni ma …
Zalew, stara rzekę, miejsca pamięci pod górami, w lesie na Grzance, pomniki koło kościoła, koło MDK, bunkier na Grzance, turbine, obok łaźnie miejska, ulice Grabowa z układem starych domów i nowym budynkiem, szpital jako główne miejsce pracy, pozostałości po ZREMB, WAREL, kolejce waskotorowej. Poza tym powinien być punkt informacji historycznej, turystycznej. Wąski Las jako miejsce męczeństwa, Góra Krzyżowa. Kamień w Rynku na 550 lecie nadania praw miejskich. Kajaki i rzeka Orzyc. Park Sapera oraz wspomnienia o basenie, korcie tenisowym, kręgielni koło basenu. Itd.
Bunkier? Masz na myśli bunkry na polu niedaleko PGRów?
Jest bunkier z czasu II wojny światowej w lesie na Grzance.
Jest jeszcze; zalew, turbina i nowe rondo pochylone na wschód.
Tu jest Polska i mówi się po polsku. To ich problem jak nie mogli się dogadać. Podróżowałem dużo po Europie motocyklem i też bywało różnie z komunikacją. Młodzi znają angielski, ale starsze pokolenie już nie. W Mediolanie bilet całodzienny kupiłem dopiero w trzecim kiosku, bo w dwóch pierwszych nie szło dogadać się ani po angielsku ani po niemiecku. Za to kierowca autobusu miejskiego mówił bardzo dobrze po angielsku. W Austrii poza dużymi miastami i miejscami stricte turystynymi też ciężko się dogadać po angielsku. W 2006 r. jechałem pociągiem expresowym Warszawa – Berlin po polskiej stronie komunikaty po polsku niemiecku i angielsku. We Frankfurcie zmieniła się załoga na niemiecką i komunikaty już tylko po niemiecku. Mieli głęboko w czterech literach, że 3/4 pasażerów nic nie rozumie.
Golf 123 Rafała h
Maków Maz, unikalna miejscowość z zachowanymi z obiektami niezbędnymi do funkcjonowania
Gminy Żydowskiej Synagoga/dom wesołka/ Kahał/obecnie budynek mieszkalny/ Mykwa/siłownia/ Jesiwa? Kirkut