Bezpieczniej na kładce przy turbinie
W tym tygodniu wyremontowana została kładka przy turbinie. Wymieniono spróchniałe deski. Nowe jaśnieją bielą. Jest bezpieczniej.
Ścieżka wiodąca przez kładkę przy Turbinie jest wciąż chętnie używana przez pieszych i rowerzystów. To najkrótsza droga łącząca lewo- i prawobrzeżną część Makowa. Deski, którymi przykryta jest kładka, dość często wymagają jednak wymiany.
Turbina zbudowana została w 1925 r. i zapoczątkowała elektryfikację Makowa. Wykorzystywana była jeszcze do początków lat 50. XX w. Potem Maków został włączony do krajowej sieci energetycznej i turbina przestała być potrzebna. Urządzenia maszynowni zostały zdemontowane. W nieznanych okolicznościach zniknęło znajdujące się pod budynkiem koło wodne. Niszczejącym przez wiele lat budynkiem maszynowni zainteresowali się wędkarze i po wyremontowaniu go urządzili tu swoje biuro i miejsce spotkań. Natomiast sama konstrukcja kładki nigdy nie była remontowana. Betonowe filary są popękane, w wielu miejscach wykruszył się beton, podstawy podmyła woda.
W 2015 r. miasto przystąpiło do opracowania koncepcji programowo-przestrzennej odbudowy makowskiej turbiny. Zgodnie z założeniami projekt obejmuje odbudowę progu piętrzącego i zagospodarowanie przylegającego do kładki terenu. Zakłada również możliwość budowy małej elektrowni wodnej.
Miejmy nadzieję, że zamiary te zostaną zrealizowane i turbina doczeka się remontu z prawdziwego zdarzenia.
Na zdjęciach: wyremontowana kładka na turbinie 18. maja 2018 r.