Kto wrzucił żabę do zalewu?
Niedawno cieszyliśmy się z tego, że żaby z fontanny przy makowskim rynku znalazły nowe miejsce nad zalewem. Niestety, w nocy z czwartku na piątek (13/14 września) nieznani sprawcy wyrwali z postumentu żabę i wrzucili ją do wody.
Jak poinformowała nas oficer prasowy KPP w Makowie Maz. Monika Winnik, policja wprawdzie nie otrzymała oficjalnego zgłoszenia tego aktu wandalizmu, jednak interesuje się sprawą.
Urząd Miejski w Makowie Maz. skomentował to smutne wydarzenie. W zamieszczonym w Internecie komentarzu możemy przeczytać co następuje:
„Niestety, na ludzką głupotę nie ma lekarstwa! Nie pozostaje nam nic innego, jak wyrażenie naszego ogromnego podziwu determinacji tych, którzy wczoraj wyrwali żabę z betonu i wrzucili ją do zalewu.
Nie pozostaje nam także nic innego, jak „pogratulowanie” bezmyślności, głupoty i chęci zaimponowania innym w tak słabym stylu.
Nie pozostaje nam także nic innego, jak wiara w to, że nie był to nikt z naszego miasta, a tym bardziej z tych, którzy tak ubolewali nad losem naszych makowskich żab.
Dodamy tylko, że wszystko co się dzieje w naszym mieście jest naszym wspólnym dobrem i wszyscy powinniśmy o nie dbać, nim zaczniemy narzekać i szukać winnych.
I po raz ostatni:
nie pozostaje nam nic innego jak zwrócenie się do Państwa z prośbą o wszelkie informacje o tych, którzy z czwartku na piątek nie używając głowy, ale z pewnością swoich mięśni, wyrwali z betonu niespełna 200 kilogramową żabę”.
My również mamy nadzieję że sprawcy tego oburzającego aktu wandalizmu zostaną ujęci i ukarani.
Na zdjęciach: miejsce po żabie, stan z piątku 14 września, godzina 15:12.