Żonkile pamięci po raz drugi w Makowie Mazowieckim

9 5 255

Żonkile pamięci po raz drugi w Makowie Mazowieckim 

Ponad 1000 żonkili wręczyli uczestnicy akcji „Żonkile pamięci” makowianom. W akcji, która odbyła się w środę 17 kwietnia, wzięło udział ponad trzydziestu uczniów z makowskiego liceum, SP nr 1 oraz słuchaczki Makowskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku.

Wolontariusze wręczali żółte kwiaty, symbol pamięci o powstaniu w getcie warszawskim, przechodniom, a na zakończenie przeszli pod Lapidarium na terenie dawnego żydowskiego cmentarza, gdzie złożyli kwiaty i udekorowali macewy papierowymi żonkilami.

Główny organizatorem akcji w Polsce jest Muzeum Historii Żydów Polskich w Warszawie. W kraju akcja odbywa się po raz siódmy, w Makowie Mazowieckim po raz drugi – za sprawą Centrum Dialogu Kulturowego „Dom Wesołka”.

– Wcześniej w ramach akcji odbyły się w Centrum Dialogu Kulturowego „Dom Wesołka” lekcje historyczne oraz warsztaty, w których uczestniczyła młodzież z SP 1, L.O. oraz słuchaczki z MUTW, podczas których przywracaliśmy pamięć o wydarzeniach w getcie warszawskim i makowskim a także wykonywaliśmy papierowe kwiaty – mówi Iwona Kowalska z „Domu Wesołka”.

Powstanie w warszawskim getcie było największym zbrojnym zrywem Żydów w czasie II wojny światowej.  Wybuchło 19 kwietnia 1943 roku. W tym roku przypada więc 76. rocznica tego wydarzenia.
Warto wyjaśnić skąd pomysł, by to właśnie żonkile były symbolem rocznicy powstania w warszawskim getcie. Otóż Marek Edelman, ostatni przywódca powstania w getcie warszawskim, co roku 19 kwietnia, w rocznicę powstania, składał pod Pomnikiem Bohaterów Getta na Muranowie bukiet żółtych kwiatów. Muzeum POLIN postanowiło kontynuować tę tradycję, rozdając podczas każdych obchodów rocznicy powstania tysiące papierowych żonkili.
”Nosząc żonkile pokazujemy, że łączy nas pamięć o tych, którzy zginęli w walce o godność. W tym roku stanie się to w momencie szczególnym – w 100. rocznicę urodzin ostatniego przywódcy powstania i 10. rocznicę jego śmierci. Dodajmy, że rok 2019 jest w Warszawie rokiem Marka Edelmana” – napisali organizatorzy akcji.
Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

  1. Anna mówi

    Ja widzę tulipany a nie żonkile.

    1. Kamila mówi

      Bo w Makowie wszystko na odwal, nawet przy tak ważnej akcji o bezapelacyjnie istotne szczegóły trudno zadbać… ach szkoda słów…

      1. An mówi

        Właśnie. Symbol to symbol, albo to o tej porze trudno o żonkile? Wystarczyło zadbać o to wczesniej.

        1. Mati mówi

          Anno, Kamilo i An, rozumiem, że przy tak ważnej akcji bezapelacyjnie i osobiście złożyłyście jedyne słuszne kwiaty – żonkile pod lapidarium. A jednak nie. A może pomagałyście sprzątać las na Grzance? Też nie? Przydałoby się trochę refleksji w Wielki Piątek, a nie tylko krytyka świątek- piątek. Jak to było z tą belką w oku bliźniego?

          1. An mówi

            Mati – chodzi o symbol, a w tym przypadku symbolem są żonkile. Proste. Ach ta polska niesumienność, niedokładność! Myślisz, że Żydom jest obojętne czy to żonkil czy tulipan, czy to gwiazda pięcio czy sześcioramienna itp.?
            Gest chwalebny, ale pracujący w Domu Wesołka (czyli najbardziej kompetentnej jednostki ds. pamięci Żydów) nie zadbali o wszystko, niech wyciągną wnioski i tyle.

          2. Mati mówi

            Szkoda, że Edelman nie żyje. Mogłabyś wytknąć mu brak dbałości o to, jakie kwiaty składa tego dnia pod pomnikiem. Jemu i innym Żydom. Nie pozostaje Ci nic innego, jak w przyszłym roku zgłosić się na wolontariuszkę i osobiście (jako expret ds. pamięci Żydów) dopilnować by złożono jedynie słuszne kwiaty.

  2. Ilona mówi

    To piękna inicjatywa! Taki mały znak, a takie silne znaczenie! ✡️

  3. stanisław mówi

    Wszystkim mieszkańcom mojego rodzinnego miasta życzę wsystkiego najlepszego z okazji Świąt Wielanocnych. Szczęścia w życiu rodzinnym i coraz piękniejszego miasta. Wyjechałem bardzo dawno temu ale tęsknota za rodzinnym miastem pozostała. Wesołego Alleluja kochani makowianie.

  4. Elżbieta mówi

    Żenujące jest składanie kwiatów pod opuszczonym, brudnym pomnikiem /lapidarium/.Zamiast paradować z żonkilem w klapie mogłaby nasza kochana młodzież wziąć szczoty w dłonie i odszorować ten symbol pamięci żydom.W moich latach szkolnych tak właśnie było.W czasie nauki w podstawówce i liceum sprzątaliśmy groby na Wąskim Lesie na Grzance a obowiązkiem harcerz było spzrątanie grobu „pod górą” koło Podstawówki jedynki.

Wdrożyliśmy RODO, chronić i zabezpieczyć Twoje dane osobowe. Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz na to zgodę Więcej informacji Akceptuj Czytaj więcej