Zmarł doktor Jarosław Mazanowski
Zmarł doktor Jarosław Mazanowski. Dotarła do nas smutna wiadomość. W czwartek 2 sierpnia w wieku 62 lat zmarł Jarosław Mazanowski, lekarz, związany z Makowem. Praktykował w Warszawie, ale miał wiele pacjentek także z Makowa i okolic.
– Jarek podchodził do życia z młodzieńczym entuzjazmem – wspomina żona zmarłego, Dorota Mazanowska. – Chciał pracować, podróżować, smakować życie i cieszyć się wnuczętami, dla których jeszcze w maju na działce na Krzyżewach malował domek na drzewie. Rodzinie dawał poczucie bezpieczeństwa. Był wspaniałym lekarzem. Swoje pacjentki, do których miał zawsze szacunek, traktował z wyjątkową wrażliwością. Był niezwykły, bo kiedy okrutna choroba złożyła go do łózka, odwiedzały go dziesiątki osób. Byli również nasi serdeczni przyjaciele z Makowa. Przez dziesiątki lat nawiązała się między nami ogromna przyjaźń.
Mieliśmy szczęście znać Jarka osobiście i możemy podpisać się pod każdym słowem Doroty. W pamięci tkwi nam wypowiedziane przez Niego zdanie: ‘nie ma ludzi zdrowych; są tylko jeszcze niezdiagnozowani”.
NIe mogę przejść do porządku dziennego z tą okrutną wiadomością. To był wspaniały lekarz i cudowny ciepły i błyskotliwy człowiek. Najgoręcej współczuję Rodzinie Pana Doktora. NIgdy o Nim nie zapomnę. Takich ludzi już nie ma.
Dzis sie dowiedzialam ,ze doktor Mazanowski nie zyje,umiawialismy sie na wizyte u doktora w 2019 r,a tu taka smutna wiadomosc.Przykro,wielki zal.Takiego lekarza juz nie znajde.Wyrazy wspolczucia
Do końca wierzyłam, że Doktor wyzdrowieje i wróci do pracy. Niestety, stało się inaczej. Tak strasznie żal, że Go już nie ma. Pozostawił po sobie dobrą pamięć w moim sercu. Żegnaj, Doktorze.
Wspaniały lekarz i człowiek. Absolutnie wyjątkowy. Szczególne połączenie zdrowego rozsądku i wielkiego serca. Uważny lekarz, serdeczny. Smutek dla mnie, że Go już tutaj nie ma. Dowiedziałam się dopiero teraz. Cieszę się, ze miałam szanse Go znać. Spokoju.
Żegnaj kochany Doktorze, byłeś dla mnie wzorem cudownego lekarza. Zawsze będziesz w mojej pamięci.
Prawie 30 lat znajomości…jako pacjentka…Dowiedziałam sie teraz…żegnaj doktorze…drugiego takiego wspaniałego lekarza i człowieka chyba już nie spotkam…
Wspaniały lekarz, wrazliwy, wspierajacy, sluzacy pomoca, wyjasniajacy, uprzejmy i taktowny. Bardzo jest mi przykro z powodu tak wczesnego odeejscia Pana Doktora. Kondolencje dla najblizszych.
Ogromna strata. Doktor był wspaniałym człowiekiem, mądrym, dobrym, miał fantastyczne poczucie humoru. Styczen 2019, a mi jeszcze łzy płyną, gdy piszę ten post.
RIP doktorze, mój najlepszy przyjacielu od czasu gdy byłam nastolatką, dzięki któremu przestałam się bać być kobietą. Żałuję, że nie miałam już szans powiedzieć Ci tego osobiście…