Pijany rowerzysta i nieprzekupni policjanci
Spożył, wsiadł na rower, próbował przekupić policjantów. Teraz grozi mu nawet 10 lat więzienia.
W sobotę 6 lipca 50-letni mieszkaniec gminy Szelków spożył alkohol. Jak mówią na Bukowinie, „został poczęstowany”. Później wsiadł na rower i pojechał. Alkohol robił swoje, jechał więc chybotliwie. W Magnuszewie Dużym stał policyjny patrol. Chybotliwy cyklista rzucił się w oczy policjantom.
Badanie stanu trzeźwości wykazało 2 promile alkoholu w wydychanym przez rowerzystę powietrzu. Zapytany o tożsamość, pijany kolarz kilka razy podawał nieprawdziwe dane personalne. Na dodatek zatrzymany rowerzysta wyjął 400 zł i usiłował włożyć je policjantom do kieszeni. W zamian za to wynagrodzenie domagał się od funkcjonariuszy by ci odstąpili od czynności służbowych. „Ta propozycja spotkała się ze zdecydowaną odmową ze strony funkcjonariuszy. W związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa mężczyznę zatrzymano i osadzono w policyjnym areszcie” – czytamy w policyjnej informacji, która kończy się następującą konkluzją:
„Mężczyzna odpowie za propozycję wręczenia łapówki w celu skłonienia policjantów do odstąpienia od czynności służbowych, a także kierowanie rowerem w stanie nietrzeźwości. 50-latkowi grozić kara do 10 lat pozbawienia wolność”.
Zdjęcie: KPP Maków Maz.