Nina Brzezińska nową dyrektor LO

9 8 144

Nina Brzezińska nową dyrektor LO

Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy od 1 września 2019 roku nową dyrektor makowskiego LO zostanie Nina Brzezińska, nauczycielka angielskiego.

Z naszych informacji wynika, że konkurs na stanowisko dyrektora liceum został rozstrzygnięty w piątek 7 czerwca. Komisja konkursowa składała się z dziewięciu osób. Nina Brzezińska uzyskała głosów 7. Dotychczasowy dyrektor liceum, Robert Kluczek, nie brał udziału w konkursie.

Na zdjęciu: matury w LO im. Marii Skłodowskiej-Curie.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

  1. Stary Polak mówi

    Z nieoficjalnych źródeł „Redakcja” dowiedziała się nie tylko kto uzyskał największą ilość głosów ale też i z ilu osób składała się Komisja konkursowa. Czytelnicy tego portalu bardzo chętnie przeczytaliby kto startował w tym konkursie, jakie kwalifikacje posiada zwyciężczyni do kierowania placówką oświatową (a których nie posiadali inni startujący) – będącą skądinąd najstarszą szkołą średnią w naszym przecież niezbyt dużym mieście.
    Czy wśród dość licznej kadry pedagogicznej tej uczelni naprawdę nie ma już innych kandydatów…? Takich, którzy by powalczyli o przywrócenie niegdyś wysokiej pozycji w rankingu szkół średnich w Polsce? Gdzie kiedyś uczyli tacy sławni pedagodzy z prawdziwego zdarzenia jak np. rusycystka p. Kochanowicz, polonistka p. Bukowska czy p. Pietrzak, że nie wspomnę kolejnego „postrachu” uczniów którym była pani od chemii – Alicja Albert, germanistka p. Zofia Pryszczewska, „geograf” p. Stefan Marciniec czy pani od biologii – Halina Czaplicka. Uczniowie tych nauczycieli z pewnością nie musieli tak masowo jak dzis korzystać z korepetycji, przygotowując się do pierwszego tak ważnego w swoim życiu egzaminu jakim jest matura. A dziś co…? Prawie każdy musi się „douczać”. Tylko pytanie dlaczego? Właśnie dlatego, że nauczycielem ( nie ważne czego) jest się z powołania albo z…przypadku… Jakoś skończyło się studia (czasami płatne) ale z przekazywaniem wiedzy to już…gorzej, bo niewiele jej w głowie „magistrów” zostało. Uczą tak jak ich na studiach… .
    Dziś nauczyciele powinni mieć pensje zależne od efektów swojej pracy – ilu ich uczniów musi korzystać z korepetycji, zdawalności na egzaminie maturalnym a nie tylko za to, że do pracy…przychodzą. Nie wspomnę już o wiecznych narzekaniach na „przepracowanie” przy obecnym wymiarze pracy godzin w tygodniu. Tylu absolwentów szkół wyższych (nie liczę tu szkoły wyższej z pobliskiej miejscowości z bazyliką) pracuje w supermarketach i nie tylko a pracy nie dostali, bo nie mieli „znajomości” i nie chodzi tu o naszą, makowską „Kurię”.
    Na koniec przytoczę nieco zmienione powiedzenie Jana Zamoyskiego – „Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży uczenie”.

    1. Ew mówi

      Pensje zależne od zdawalności poskutkowałyby tym, co się dzieje w topowych warszawskich liceach- uczniowie są zmuszeni do opuszczenia liceum, jeśli nie radzą sobie z egzaminami maturalnymi na odpowiednim poziomie. Są świetni z biologii, chemii, ale chcą jeszcze napisać język niemiecki, który niezbyt dobrze im idzie? Co z tego, że na uczelnię, na którą chcą się dostać potrzebują mieć z niego mało procent. Dostają kłody pod nogi, żeby tego niemieckiego nie pisali. Tak się kończy wyścig szczurów.

      A co do korepetycji to trudno na nie nie chodzić, gdy poziom w klasach jest bardzo zróżnicowany, a nauczyciel w ciągu 45 minut nie może zająć się każdym. Więc i najsłabsza osoba pójdzie na korki i najlepsza, bo chce się przygotować na wyższym poziomie.
      Nauczyciele nie mogli strajkować o mniejsze klasy, o to powinni protestować uczniowie i rodzice, wszystkim to by przysłużyło. W mojej klasie (bio-chem w Curie) w „wyższej” grupie z angielskiego były zarówno osoby z certyfikatami językowymi, jak i osoby, które nie radziły sobie z podstawowymi czasami (grupa była dzielona na pół, co z tego, że najlepsza osoba na teście miała 98% a odcinająca połowę- 23%, ważne, że pół). I mimo że oceniam nauczycieli językowych w Curie bardzo dobrze, to z taką grupą po prostu nie da się efektywnie pracować. Mniejsze klasy=bardziej dopasowany poziom i jestem pewna, że lekcje będą dzięki temu lepsze.

  2. LuluMarsjaninWegrzynow mówi

    Turbina dyrektorką wrrrr

  3. LuluMarsjaninWegrzynow mówi

    Turbina dyrektorką wrrrr

  4. irena k. mówi

    nice milf

  5. Mik mówi

    Taka dobra kadra była , a taki troll i grafoman wyszedł spod ich ręki. Widać w edukacji nie ma prostych przepisów na sukces….

    1. Mikol mówi

      Skoro troll i grafoman to musiało Cię naprawdę zaboleć… Jeśli chodzi o jego edukację to nie przyszło Ci do głowy, że też skończył (dawno temu) studia, które nie dorównują obecnym poziomem kształcenia? Prostych przepisów na sukces w edukacji niech teraz szuka nowy dyrektor makowskiego LO…

  6. Kazio mówi

    czy jest tajemnicą skład komisji i lista kandydatów na stanowisko dyrektora?

    1. Do Kazio mówi

      W konkursie wzięło udział jedynie dwoje kandydatów – nauczyciela LO w Makowie Mazowieckim Nina Brzezińska i Konrad Zysk (nauczyciel z LO z Krasnosielca). pełniący dotychczas tę funkcję Robert Kluczek nie kandyduje. Nieoczekiwanie nie kandydowała także pełniąca obecnie funkcję wicedyrektora Urszula Nienałtowska, która pełni ją także od 1 marca 2005 roku.

Wdrożyliśmy RODO, chronić i zabezpieczyć Twoje dane osobowe. Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz na to zgodę Więcej informacji Akceptuj Czytaj więcej