Namawiamy na kajaki!
Ostatnią niedzielę, korzystając z uprzejmości właścicieli wypożyczalni kajaków Kapito Trans, spędziliśmy na kajaku. Przepłynęliśmy z Krasnosielca do Łęgu. Zajęło nam to 4 godziny i bardzo żałowaliśmy, że czas upłynął nam tak szybko. Orzyc jest zachwycający! Dlatego gorąco namawiamy naszych Czytelników do skorzystania z tej formy wypoczynku.
Wypożyczalnia kajaków Kapito Trans powstała niedawno, na początku lipca.
– Ja i mąż bardzo lubimy kajakować – opowiada Katarzyna Niestępska-Tomaszewska. – Pomyśleliśmy, że szczególnie w tym roku, kiedy pandemia koronawirusa ograniczyła możliwość wakacyjnych wyjazdów, taka wypożyczalnia kajaków nad taką rzeką jak Orzyc, ma sens. Po dwóch tygodniach trudno wyrokować, ale pierwsze dni są obiecujące. Kajaki więcej czasu spędzają w wodzie niż na lądzie. Najwięcej mamy kajakarzy z Przasnysza, ale są też przyjezdni z bardziej odległych miejscowości.
Od siebie dodamy, że nowe kajaki są bardzo wygodne. Mają dobrze wyprofilowane siedzenia i miejsce na oparcie nóg. Są bardzo stabilne, łatwe w manewrowaniu i zwrotne. Bardzo podobały nam się wiosła – bardzo lekkie i nie brudzące rąk.
O zaletach pływania kajakiem
Pływanie kajakiem daje niesamowitą frajdę. Mało który środek lokomocji pozwala na tak bliski kontakt z naturą. Oglądamy ją z perspektywy rzeki, razem z nurtem docieramy do miejsc niedostępnych od strony lądu.
Plusk wody rozgarnianej wiosłami, woń roślin, śpiew ptaków. Upał nie dokucza tak bardzo jak na lądzie. Chociaż trzeba uważać, bo słońce jest zdradliwe, grzeje może mniej, ale opala bardziej niż na plaży. Na dodatek kajakarzy rzadziej niż odpoczywających na lądzie atakują komary, gzy i meszki.
Do miłośników wędkowania z pewnością przemówi to, że I chociaż wędkowanie z kajaka wymaga pewnej wprawy, to stwarza możliwości zarzucania przynęty w miejscach atrakcyjnych a niedostępnych w inny sposób.
Wiosłowanie rozwija nie tylko mięśnie pleców i ramion. Przy prawidłowym wiosłowaniu pracują także mięśnie nóg i brzucha. Rośnie pojemność płuc, wypełnianych świeżym powietrzem. A na dodatek nie obciążamy stawów jak przy bieganiu, chociaż intensywnie wiosłując z prądem możemy z łatwością osiągnąć prędkość biegacza długodystansowca.
O kajakowych zaletach Orzyca
Orzyc ma dla kajakarzy trzy zalety. Po pierwsze jest piękną, dziką rzeką. Jego piękno nie ustępuje w niczym sławnej Krutyni, na dodatek nie jest tak oblegany przez turystów.
Po drugie, jest rzeką łatwą, dostępną dla każdego. Nie wymaga specjalnych umiejętności kajakowych ani nawigacyjnych.
Po trzecie, mimo że Orzyc jest rzeką piękną i łatwą, nie jest rzeką nudną. Jest kręty, odłożenie wioseł na dłużej i spływanie z nurtem jak na przykład na szerokiej Narwi czy Biebrzy, nie jest tu możliwe. Oczywiście nie ma konieczności nieustannego wiosłowania, kajak to nie galera, ale co jakiś czas trzeba jednak ruszyć wiosłem, by skorygować kurs.
Dla mieszkańców Makowa i okolic Orzyc ma czwartą ogromną zaletę: jest tuż obok. Nie wymaga dalekiej podróży, by do niego dotrzeć. Może dlatego zresztą jest tak bardzo niedoceniony. Uroki Orzyca są bardziej doceniane przez przyjezdnych.
Warto wspomnieć tu o znakomitym fotografie, Macieju Jożwiaku, który zachwycony Orzycem nie tylko nad nim osiadł, ale poświęcił mu kilkaset zachwycających fotografii:
http://jozwiak.pl/pl/i.0.id.64.0/rzeka-orzyc-z-krasnosielca-do-podosia.html
Do niedawna głównym problemem amatorów pływania kajakiem po Orzycu na trasie Krasnosielc – Maków był brak kajaków. Mało kto dysponuje własnym sprzętem. Nieliczne wypożyczalnie są od tego odcinka oddalone, co generuje koszty transportu i zmniejsza atrakcyjność pływania. Możliwość wypożyczenia kajaka w Krasnosielcu, dodajmy, za bardzo rozsądną cenę, problem ten zlikwidowała.
O trasie spływu Krasnosielc – Łęg
Wypożyczalnia kajaków Kapito Trans oferuje dwie podstawowe trasy spływów Orzycem. Trasa krótsza to Krasnosielc – Podoś. Ten odcinek liczy około 10 km, a jego przepłynięcie zajmuje 2 – 2,5 godziny. Mimo że płynęliśmy leniwie, kontemplując uroki przyrody, zmieściliśmy się w tym limicie. Trochę czasu zajęło nam oczekiwanie aż płynący przed nami kajakarze sforsują zwalone i płytko zanurzone pod wodą drzewo (poziom wody w Orzycu ostatnimi dniami trochę się obniżył).
Podobał nam się bardzo pierwszy odcinek trasy, kiedy to płynie się w wąwozie szuwarów. Interesujący jest także odcinek tuż przed Podosiem, kiedy to rzeka przybliża się do Tysiąclatki i ładnie meandruje wśród łąk.
W samym Podosiu meta jest na prawym brzegu pod mostem. Warto pamiętać, by pod mostem nie płynąć lewą stroną – można poszorować dnem kajaka po betonowej, ukrytej pod wodą konstrukcji filaru.
Łąki za mostem w Podosiu, zwłaszcza po lewej stronie, zachęcają do zatrzymania się na posiłek. Później, za Podosiem, o miejsce na wyjście z kajaka i rozprostowanie kości będzie trudno.
Warto też zobaczyć kapliczkę, poświęconą pamięci powstańców styczniowych, którzy polegli w tym miejscu w walce z kozakami.
Naszym zdaniem, nie warto jednak w Podosiu kończyć spływu. Odcinek od Podosia do Łęgu, to jeden z najpiękniejszych kawałków Orzyca, pełen malowniczych zakoli i widoku wysokiej skarpy porośniętej sosnowym lasem. Dno jest piaszczyste, a woda przejrzysta. W rozwidleniu rzeki za Podosiem trzymamy się lewej odnogi.
Na odcinku przy wysokiej skarpie trzeba umiejętnie manewrować kajakiem by zmieścić się pomiędzy leżącymi w nurcie drzewami z widocznymi śladami bobrowych zębów. O zbliżaniu się do Łęgu poinformuje nas stary most, pod którym przepływamy. Jeszcze kilka zakrętów i wyłania się przed nami most w Łęgu. Z prawej strony za mostem jest ławeczka. Lepiej jednak skierować się na łąkę na lewym brzegu, dogodne miejsce do wyciągnięcia kajaka i kąpieli.
Trasa Podoś – Łęg ma 5 kilometrów, a jej przepłynięcie zajmuje – zależnie od tempa od godziny do dwóch. Naprawdę warto!
Spędziliśmy piękną niedzielę, bardzo polecamy naszym Czytelnikom! Czy samotny kontemplacyjny, czy romantyczny we dwoje, czy towarzyski – w kilka osób i kajaków – każdy spływ jest piękny!
Aha: jak zarezerwować kajak?
Można telefonicznie, można przez Internet:
Tel. 696 476 535 – Katarzyna Niestępska-Tomaszewska lub przez Facebook:
Nieprawdą jest, że w okolicy nie było wypożyczalni kajaków. Były i dysponują większą ilością kajaków, większym doświadczeniem oraz bazą typu wiata, z w której można urządzić spotkanie uczestników po spływie, zregenerować siły przy ognisku. W jednej z nich są również konie, co niewątpliwie uatrakcyjnia wypoczynek.
Proszę nie mijać się z prawdą. Jeśli robi się konkurencją to uczciwie.
Prosimy o kontakt. Naszych Czytelników temat na pewno zainteresuje, a my chętnie zaprezentujemy możliwości spędzania wolnego czasu. Pozdrawiamy serdecznie
Bardzo proszę.
1. Canoe (Młodzianowo 1, Maków Mazowiecki, tel. 029 717 47 75) – Gospodarstwo dysponuje sześcioma3, 4 osobowymi łodziami (koszt wynajmu łodzi to 50 zł)
2. Bobrowy Dwór Smrock – Dwór 16 A, 06 – 220 Szelków (29) 717 62 15, (29) 717 61 83
3. Stajnia Leśna Przystań Krasnosielc Leśny 10 A (252,05 km)
06-212 Krasnosielc 691 284 354
Nie trzeba wielkiego trudu żeby znaleźć.