„Chwała polskim saperom” – w rocznicę śmierci kaprala Szpaka

2 2 869

„Chwała polskim saperom” – w rocznicę śmierci kaprala Szpaka 

Napis tej treści znajduje się na obelisku w Makowie postawionym w dawnym „Parku XXV-lecia PRL” – obecnie Parku Sapera. Pomnik upamiętnia 60. rocznicę zakończenia rozminowywania miasta i okolic przez saperów Wojska Polskiego.

Uroczystościom odsłonięcia pomnika towarzyszyła sesja naukowa ‘Saperzy polscy w operacji rozminowania terytorium kraju na ziemi makowskiej’. Materiały z tej sesji w postaci publikacji książkowej dostępne są w bibliotece publicznej.

Wyzwolony spod niemieckiej okupacji Maków był jednym z najbardziej zniszczonych polskich miast. W gruzach legło prawie 95% zabudowy miasta, które w zasadzie przestało istnieć. Zniszczone były także inne miejscowości powiatu makowskiego, który przed wybuchem wojny liczył około 65 tys. mieszkańców.

Pomimo wyzwolenia miasta, wojna nadal zbierała swoje ofiary. Wiele pól wokół Makowa było zaminowanych, wszędzie leżało dużo niewypałów. Rozminowywaniem miasta zajmowali się polscy saperzy.

W czasie akcji rozminowania ziem powiatu makowskiego życie straciło 22 saperów.  Większość z nich pochodziła z Kresów Wschodnich. Jednym z nich był 25-letni kapral Julian Szpak. Zmarł on 25 maja 1945 r. z ran odniesionych w czasie rozminowywania Makowa. Śmierć młodego sapera odbiła się głośnym echem wśród mieszkańców Makowa. W jego pogrzebie wzięli udział nie tylko jego koledzy, ale także większość mieszkańców miasta.

Kapral Szpak został uroczyście pochowany na miejscowym cmentarzu. W roku 1997 staraniem Towarzystwa Miłośników Ziemi Makowskiej nagrobek sapera został odnowiony i uroczyście odsłonięty.

12 lat temu odbyła się w naszym mieście podniosła uroczystość ku czci saperów z 5. Brygady Saperów, którzy od wiosny 1945 r. rozminowywali ziemię makowską. Jej przebieg opisała i utrwaliła na zdjęciach Katarzyna Olzacka. Poniżej przypominamy ten tekst o wydarzeniu, które zapisało się w historii naszego miasta.
W hołdzie saperom

We wtorek 27 maja 2008 roku odbyła się w Makowie duża uroczystość poświęcona saperom z 5. Brygady Saperów, którzy od wiosny 1945 r. rozminowywali ziemię makowską.

Uroczystość miała bardzo bogatą oprawę, przewodniczył jej niezwykły człowiek – Prymas Polski ks. kardynał Józef Glemp. Wśród zaproszonych gości znaleźli się m.in. arcybiskup Tomasz Peta – biskup archidiecezji w Astana w Kazachstanie, ks. biskup gen. brygady Miron Chodakowski – Prawosławny Ordynariusz Wojska Polskiego, byli generałowie i pułkownicy, kompania honorowa i orkiestra wojsk lotniczych z Dęblina, był Związek Kresowiaków z Warszawy.

Wśród honorowych gości znalazła się bliska rodzina sapera Juliana Szpaka, która przybyła na uroczystości aż z okolic Opola. Było wiele wspaniałych i znaczących osób. Tylko nie było makowian, za których spokój i bezpieczeństwo zginął niespełna 25-letni kapral Szpak, bo nikt ich na te uroczystości właściwie nie zaprosił.

Trochę szkoda, bo tego rodzaju przedsięwzięcie to dobra lekcja historii i patriotyzmu dla lokalnej społeczności. Organizacja, która przygotowała całość uroczystości nosi nazwę „Edukacja i Rozwój”, więc nawet z tej racji powinna szerzej promować swoją działalność.

Na wtorkowe święto złożyły się: apel poległych i złożenie wieńców na kwaterze Juliana Szpaka, referat historyczny oraz msza święta, podczas której odsłonięta została pamiątkowa tablica z nazwiskami 22 saperów, którzy zginęli na tych terenach.

Bezpośrednią okazją do tych uroczystości była rocznica śmierci kpr. Juliana Szpaka, która przypadała 25 maja. Rodzina Szpaka wywodzi się ze wsi Wołowe w województwie lwowskim, w roku 1946 wraz z innymi mieszkańcami wioski przesiedlona została do Radynia w powiecie Głubczyce, pod samą czeską granicę.

Julian Szpak nigdy więc nie zobaczył nowego siedliska, jednak na zawsze pozostał w pamięci swoich bliskich. Na obecne uroczystości przybyły dzieci brata sapera Waleriana: Leon Szpak oraz Waleria Węgrzyn z d. Szpak wraz z synem Mirosławem i jego narzeczoną Agnieszką.

Rodzina mocno przeżyła ceremonię, podczas apelu poległych u grobu wuja p. Waleria nie kryła łez wzruszenia.

– Tak jakoś nie mogłam się powstrzymać – mówiła – to była naprawdę duże przeżycie. Miło nam, że ludzie tak pamiętają wujku.

Brat Leon był w Makowie po raz pierwszy, ale Waleria była tu już przed ponad 40 laty:

– Nie pamiętam dokładnie, kiedy tu byłam, jakoś na początku lat sześćdziesiątych – opowiadała – grób był wtedy bardzo skromny, taki zwykły drewniany krzyż i betonowe obramowanie. Bardzo się to wszystko zmieniło.

Oprócz Juliana Szpaka jeszcze 19 saperów z 22 upamiętnionych na tablicy wywodziło się z Kresów. Wszyscy pochowani są na ziemi makowskiej, w Młynarzach, Szelkowie i innych miejscowościach. Stąd też wizyta kresowiaków podczas tutejszych uroczystości. Wyjazd zorganizowany został przez Instytut Kresowy i spotkał się z dużym zainteresowaniem wśród członków związku. Świadczyła o tym liczba przybyłych gości. Miejmy nadzieje, że zainteresowanie to pozostanie i członkowie jeszcze nie raz zapalą świeczkę na grobie Szpaka.

Tekst i zdjęcia: Katarzyna Olzacka

Rodzina Juliana Szpaka – od prawej siedzą Leon Szpak, Waleria Węgrzyn, Agnieszka i Mirosław.

Prymas Polski Józef Glemp, arcybiskup Tomasz Peta, ks. Józef Śliwka, za abp. T. Petem biskup Miron Chodakowski

Apel poległych na cmentarzu parafialnym, modlitwę odmawia ks. biskup Miron Chodakowski.

Kardynał Józef Glemp w czasie składania wieńca.

Pogrzeb kaprala Juliana Szpaka

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

  1. Maków mówi

    A co to za jakieś stare zdjęcia… ?
    To już nie ma świeżych artykułów?

  2. 0bserwator mówi

    Zanim Maków coś napiszesz zastanów się. Wstyd mi za Ciebie gdyż jest to historia miasta.

Wdrożyliśmy RODO, chronić i zabezpieczyć Twoje dane osobowe. Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz na to zgodę Więcej informacji Akceptuj Czytaj więcej