Zarośnięte pobocza – mieszkańcy skarżą się na Zarząd Dróg
Mieszkańcy ul. Warszawskiej skarżą się na Zarząd Dróg Powiatowych, że ten nie dba o pobocza swoich dróg. – Czy oni mają za nic nasze zdrowie i bezpieczeństwo? – pytają zbulwersowani mieszkańcy.
Skalę problemu można zobaczyć na odcinku od nowo powstałego ronda do miejscowości Grzanka – napisała nam jedna z mieszkanek Makowa Mazowieckiego i załączyła kilka zdjęć przedstawiających jak wygląda pobocze drogi powiatowej prowadzącej z Makowa Mazowieckiego do Szelkowa. – Krzaki dorastające do ponad metra ograniczają widoczność przy wyjeździe z dróg podporządkowanych – opisuje sytuację pani Katarzyna. Krzaki rosnące wzdłuż drogi mają już prawie półtora metra wysokości, a rosnący przy drodze busz najbardziej daje się we znaki pieszym. – Powiat powinien się wstydzić. Czy Pan Starosta jeżdżąc tą drogą codziennie do pracy nie widzi w jakim jest stanie, czy tak trudno zadbać o kawałek drogi w mieście. – pyta Pani Katarzyna.
Jak informuje nas Pani Katarzyna w trosce o bezpieczeństwo mieszkańców, skontaktowała się z Zarządem Dróg. Od pracownika Zarządu usłyszała że nie jest to jedyna droga, którą mają w zarządzaniu, a jest ich ponad 400 kilometrów, ale mają na uwadze ten problem i postarają się jak najszybciej uporządkować stan drogi. Nam pozostaje zadać pytanie ile z tych 400 kilometrów jest w mieście.
Ciekawsza sytuacja jest na ulicy Mazowieckiej. Tam zarząd ma Czerwin, który ma tą drogę daleko w poważaniu. W zimę jest problem z odśnieżaniem a w lecie z koszeniem. Nic nie idzie na nich wymusić. Niby jesteśmy w mieście a jednak pod zarządem Czerwona. A podatki miasto chętnie ściąga.
Prawdziwie niebezpieczne jest skrzyżowanie ul. Zachodniej ze Słoniawską. Chaszcze rosną tam wysoko i zasłaniają widoczność przy wyjeździe ze Słoniawskiej w stronę szpitala. Jeździ tam wielu rowerzystów i może dojść do tragedii.
Dwa dni temu tamtędy przechodziłem. Co zobaczyłem, ehh, szkoda słów. napiszę kulturalnie, #!#@!#@$##@.
Niech zatrudnią na okres wakacyjny, np. na 3 miesiące kilka osób + kosa i do dzieła. Straszne jest to utrudnione chyba.
U nas na skrzyżowaniu Mazowieckiej, Jankowa i dalej na Ulaski problemu nie ma. My i sąsiedzi średnio co 3 tygodnie sami kosimy podkaszarką żyłkową i rowy i pobocza i wtedy wyglądają pięknie.