Kobiety garną się do wojska!
Z okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet otrzymaliśmy interesujący tekst, którego autorką jest Aneta Szczepaniak, rzecznik prasowy 5. Mazowieckiej Brygady Obrony Terytorialnej im. st. sierż. Mieczysława Dziemieszkiewicza. Z artykułu wynika, że kobiety garną się do wojska. Zapraszamy do lektury i obejrzenia świetnych fotografii.
W 5. Mazowieckiej Brygadzie Obrony Terytorialne im. st. sierż. Mieczysława Dziemieszkiewicza na ponad 1600 żołnierzy, ponad 100 stanowią kobiety. Od ubiegłorocznego Dnia Kobiet ich ilość w formacji potroiła się. Obecnie w szeregach Wojsk Obrony Terytorialnej służy ponad 2100 kobiet, a 1885 z nich to żołnierze OT, co stanowi 13% wszystkich żołnierzy OT.
kObieTy WOT
Matki, żony, partnerki, nauczycielki, studentki, dyrektorki, influencerki, pielęgniarki, sportsmenki – nieważne ile mają lat, skąd pochodzą, ani jaki zawód wykonują – w WOT jest ich obecnie już ponad 2000. Każda jest inna, ale wszystkie mają jeden cel, chcą bronić swoich najbliższych. Są to kobiety mądre, silne i zdeterminowane. Kobiety były, są i zawsze będą ważną częścią sił zbrojnych. Są ważną częścią „teamu” WOT.
Kobiety od zawsze współtworzyły polską amię. Największy ich udział w walkach miał miejsce w czasie II wojny światowej, w ramach działalności Armii Krajowej, której tradycje z dumą dziedziczą WOT. Postawy ówczesnych kobiet, które walczyły o wolną Polskę, do dziś stanowią inspirację i motywują do działania kobiety – żołnierzy, które obecnie są w szeregach OT. Przykładów takich kobiet jest w historii wiele, jednak jedna z nich jest szczególnie ważna dla Formacji. Gen. bryg. Elżbieta Zawacka ps. „Zo”, żołnierz KG ZWZ-AK, Powstaniec Warszawski, jedyna kobieta pośród 316 cichociemnych, a od lutego br. patronka 8 Kujawsko-Pomorskiej Brygady OT. Jest to pierwsza i obecnie jedyna kobieta wśród patronów brygad OT. Współczesne kobiety są równie silne i zdeterminowane do działania jak ich poprzedniczki.
Obecnie w szeregach WOT służy ponad 2100 kobiet, a 1885 z nich to żołnierze OT, co stanowi 13% wszystkich żołnierzy OT. W 5 Mazowieckiej Brygadzie Obrony Terytorialne im. st. sierż. Mieczysława Dziemieszkiewicza na ponad 1600 żołnierzy, ponad 100 stanowią kobiety. Od ubiegłorocznego Dnia Kobiet ich ilość w formacji potroiła się. Taki wzrost wskazuje na bardzo duże zainteresowanie służbą kobiet w WOT. Kobiety często podkreślają, że dzięki odpowiedniemu zorganizowaniu służby mogą zachować balans w życiu zawodowym i osobistym i bez problemu łączyć je ze służbą na rzecz Ojczyzny. Mogą pozostać sobą.
Do WOT należą kobiety w różnym wieku, zarówno młode dziewczyny – uczennice i studentki, jak i Panie posiadające już doświadczenie życiowe, rodziny i wieloletni staż pracy. Każda z nich jest inna.
Różni je niemalże wszystko np.: pasje, plany, styl życia czy forma fizyczna. Niezależnie jednak od tego ile mają lat, skąd pochodzą oraz jaki zawód wykonują mają jeden wspólny cel, chcą chronić swoich najbliższych. Chcą wiedzieć, w jaki sposób należy udzielić pomocy potrzebującym oraz jak zachować się w czasie kryzysu i jak bronić się w czasie niebezpieczeństwa.
Ponadto wszystkie z kobiet WOT zgodnie podkreślą, że nie oczekują żadnej taryfy ulgowej, dla nich jest oczywiste, że „żołnierz nie ma płci”, tam liczy się skuteczność i determinacja. Właśnie takie są kobiety WOT – dążą do realizacji stawianych przed nimi celów.
Z cech i postaw naszych Pań jawi się obraz kobiety-żołnierza OT, dość mocno zarysowujący się w trzech grupach:
Pierwszą z nich stanowią kobiety – żołnierze, które jednocześnie są matkami.
Z pewnością jest im łatwiej przystosować się do służby w wojsku – ciężka praca, brak wytchnienia i chwili dla siebie czy wczesne wstawanie to często ich codzienność – szczególnie jeśli ich dzieci są małe. Są to kobiety bardzo obowiązkowe i zdyscyplinowane. Wnoszą one do służby nie tylko harmonię i porządek, ale również często stają się one nieformalnymi liderami. Jedną z nich jest szer. Marzena Obuchowska z Ostrowi Mazowieckiej, wychowująca dwoje dzieci. Jak sama mówi: wojsko to spełnienie jej marzeń, a mama nosząca mundur żołnierza Wojska Polskiego, to ogromny powód do dumy dla jej dzieci.
Drugą grupę stanowią kobiety – żołnierze, które zdecydowały się wraz ze swoimi dziećmi wstąpić do WOT.
To wielkie wyzwanie i jednocześnie wielka odpowiedzialność. Są to matki, które dają swoim, dorosłym już dzieciom wspaniały przykład, piękną lekcję patriotyzmu. Takich rodzin, które decydują się wspólnie uczestniczyć w szkoleniu jest w WOT coraz więcej. Jedną z nich są szer. Dorota i Kinga Walczewskie, mieszkanki Ciechanowa, żołnierze 5 Mazowieckiej BOT.
Jak same zaznaczają łączy je nierozerwalna więź, i to właśnie ona, pozwoliła im przetrwać trudy szkolenia.
Trzecia grupa, to niezwykłe kobiety, które wprawdzie same nie należą do WOT, ale oddały Formacji to co dla nich najważniejsze – swoje dzieci.
Wychowały je w duchu patriotyzm, miłość do munduru, miłość do armii i gotowość do poświęcenia dla Ojczyzny. Taką matką jest Pani Urszula Niedziółka, której 4 synów służy w siedleckim batalionie 5 Mazowieckiej Brygadzie OT.
Wszystkie kobiety są niezwykłe, te należące do WOT pokazują, że w codziennym życiu ważne jest coś jeszcze – Ojczyzna.
Aneta SZCZEPANIAK
Rzecznik prasowy 5.Mazowiecka Brygada Obrony Terytorialnej
TO DLA CZEGO TAK SAMO NIE DOSTAJĄ PRZYMUSOWYCH WEZWAŃ NA KOMISJE -KWALIFIKACJE WOJSKOWA I KSIĄŻECZKĘ WOJSKOWĄ….JAK WOJSKO SIE NIE CHCE ODPIERDOLIC TO POWINNO JAK PIES BYĆ ZMUSZANE DO WYCIĄGANIA NIEMIŁYCH KONSEKWENCJI OD KAŻDEJ OSOBY….
KOBIETY GARNĄ SIE DO WOJSKA ALE W TEDY TYLKO GDY JEST DOBROWOLNE I ATRAKCYJNE…
KIEDY WOJSKO JEST PRZYMUSOWE W BREW WOLI….DARMOWYM WYKORZYSTYWANIEM GDZIE LUDZI SIE ZLE TRAKTUJE….TO KOBIETY NIE PONOSZĄ KONSENKWENCJI I MAJĄ WYJEBANE…
A DLA CZEGO GDY WOJSKO JEST DOBROWOLNE TAKA KOBIETA MOŻE TAK SAMO ZAJMOWAĆ RÓŻNE STANOWOSKA…..A NIE MUSI TAK SAMO IŚĆ OBOWIĄSKOWO NA KOMISJE LEKARSKA- KWALID=FIKACJE WOJSKOWĄ…?????
A DLA CZEGO TAKA KOBIETA MIAŁA WYJEBANE GDY WOJSKO BYŁO PRZYMUSOWE,,,,GDZIE LUDZI ZA DARMO WYKORZYSTYWALI I JESZCZE ZLE TRAKTOWALI A TERAZ MOŻE W ZAJMOWAC STANOWISKA TAKIE W WOJSKU GDY JEST DOBROWOLNE I MUSI SZANOWAĆ LUDZI…..
A DLA CZEGO FACET GDY SPEŁNI TE SAME WYMOGI SPRAWNOŚCI FIZYCZNEJ CO KOBIETA TO SIĘ NA TAKIE SAMO STANOWISKO NIE NADAJE A TAKA KOBIETA SIE NADAJE….???
To jest nowa odsłona feminizmu..
A DLA CZEGO TAKA KOBIETA MOZE IŚĆ DO WOJSKA DOBROWOLNIE A NIE MUSI PRZYMUSOWO TAK SAMO DO KWALIFIKACJI WOJSKOWEJ I EWENTUALNEJ PRZYMUSOWEJ SŁUZBY….
TO JEST DYSKRYMINACJA….JAK W RAZIE PRZYMUSU KONSENKWENCJE TAK SAMO TEGO POWINNI TAKIEJ KOBIECIE WYCIĄGAĆ,,,
A DLA CZEGO TAKA KOBIETA MOZE TAK SAMO BYC W WOJSKU DOBROWOLNIE A NIE MOZE PRZYMUSOWO..????
-DLA CZEGO MEZCZYZNA MUSI PRZECHODZIC EWIDENCJE WOJSKOWA I EWENTUALNĄ PRZYMUSOWA SŁUZBE A TAKA KOBIETA TEŻ MOŻE I MA WYJEBANE BEZ ŻADNEGO POWODU I KONSENKWENCJI…
To nie jest normalne. Smutny widok…
POWINNA BYC WPROWADZONA 'ZASADNICZA SŁUŻBA WOJSKOWA” DLA I TYLKO TYM RAZEM DLA KOBIET…
-GDZIE LUDZI W BREW WOLI SIE PRZYMUSOWO WYKORZYSTUJE W ZŁYCH WARUNKACH ZA SYMBOLICZNE PIENIĄDZIE I TRAKTUJE JAK ŚMIECI….
-TAKIE WOJSKO POWINNO BYĆ PRZEZNACZONE DLA DZIEWCZYN -KOBIET….!!!!!
-A NIE TAKIE DOBROWOLNE NA OSZUKANYCH TESTACH SPRAWNOŚCIOWYCH DAJĄCE JAKIEŚ KORZYŚCI….