Szlachetna Paczka trafiła do rodzin w Makowie i powiecie.
32 rodziny z powiatu makowskiego otrzymały w tym roku piękną świąteczną niespodziankę – Szlachetną Paczkę. Wszystko za sprawą wielkiej liczby darczyńców, pomocników i sześciu wolontariuszek: Małgorzaty Wawrzyńczak, Justyny Wiśniewskiej, Agnieszki Radziszewskiej, Magdaleny Kaczmarek, Ewy Rutkowskiej i Agnieszki Michalskiej. Tegoroczny finał Szlachetnej Paczki odbył się w ostatni weekend (8-9 grudnia) w Zespole Szkół im. Żołnierzy Armii Krajowej.
W sobotę i niedzielę w sali, gdzie odbywał się finał Szlachetnej Paczki trwał ożywiony ruch. Wolontariusze przynosili i ustawiali paczki z prezentami, harcerze z Dwójki robili świąteczne dekoracje, pod budynek szkoły podjeżdżały samochody wypełnione paczkami. Mimo to znaleźliśmy chwilę, by porozmawiać z organizatorkami o tegorocznej edycji Szlachetnej Paczki.
Zaczęło się w październiku
– Finał to podsumowanie wielomiesięcznej pracy – mówi Małgorzata Wawrzyńczak. – Najpierw – już w październiku – musiałyśmy przejść szkolenie. Później nastąpiło typowanie rodzin do obdarowania. Nasza praca polegała w tym momencie na tym, by nawiązać kontakt się z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej, z innymi instytucjami, szkołami – wszystkimi, które mogą zgłosić rodzinę do Szlachetnej Paczki. Sama rodzina, będąca w potrzebie, nie może się zgłosić, musi ją ktoś zgłosić. Zgłosić może osoba też prywatna, ktoś z rodziny, sąsiad.
– Drugim etapem było sprawdzanie sytuacji wstępnie wytypowanych rodzin – dodaje Agnieszka Radziszewska. – Każda z nas przeprowadziła dwa wywiady na temat rodziny. Odwiedzałyśmy rodziny w ich mieszkaniach i prosiłyśmy o to, żeby określiły swoje potrzeby. Wypełniałyśmy kwestionariusz. Na koniec zapis rozmowy z członkami rodziny oraz wypełniony kwestionariusz musiałyśmy wprowadzić do systemu komputerowego. Dzięki temu informacja o sytuacji danej rodziny oraz jej historia ukazało się na stronie internetowej Szlachetnej Paczki i darczyńcy mogą ją sobie wybrać do przekazania prezentów.
Z dalszego ciągu opowieści dowiaduję się, że dziewczyny wolontariuszki utworzyły grupę rejonu makowskiego Szlachetnej Paczki. Oprócz tego promowały Szlachetną Paczkę, rozwieszały informacje i plakaty o akcji. Wszystko po to, by informacja dotarła do wszystkich, którzy mogą pomóc, by otworzyć ludzkie serca.
Od darczyńców do paczek
– W połowie listopada zaczęli się do nas zgłaszać darczyńcy – kontynuuje opowieść Małgorzata Wawrzyńczak. – Darczyńca wybiera rodzinę i patrzy czy może jej pomoc. Darczyńca nie może zaoferować pieniędzy rodzinie, musi sam kupić potrzebne rzeczy i przygotować paczkę. Nie ma obrotu pieniędzmi. Ale musi spełnić minimum trzy główne potrzeby rodziny. A jeśli chce więcej może dać dodatkowy prezent.
– Każda rodzina ma przypisanego wolontariusza, który jest odpowiedzialny za kontakt i z rodziną i z darczyńcą – dodaje Ewa Rutkowska. – Jeśli rodzina wyrazi zgodę na bezpośredni kontakt, to darczyńca może sam zawieźć paczki do rodziny, jeśli chce pozostać anonimowy, to paczki zawożą wolontariusze. W tym roku Szlachetna Paczka trafiła do kilku rodzin z samego Makowa pozostałe mieszkają na terenie powiatu. Wszystkie koszty dojazdu do rodzin, czy to w celu weryfikacji, czy później dowiezienia paczek ponoszą z własnych środków wolontariusze.
– W tym roku na naszym terenie do Szlachetnej Paczki zostało zakwalifikowanych 31 rodzin – mówi Małgorzata Wawrzyńczak. – Plus jedna, która się wprawdzie nie zakwalifikowała, ale również otrzyma paczkę od nas, wolontariuszek. Po prostu uznałyśmy, że ta rodzina jednak powinna otrzymać pomoc.
Co znalazło się w paczkach?
– Paczek jest dużo, bo jedna rodzina może otrzymać więcej niż jedną od jednego darczyńcy – odpowiada na pytanie Agnieszka Radziszewska. – Najczęściej są to produkty żywnościowe, chemia, ubrania, pościel. Jeśli darczyńca chce, to daje dodatkowy prezent, jak w tym roku np. rower. Darczyńców jest wielu, są to osoby prywatne, firmy, przyjaciele, znajomi z pracy. Najczęściej darczyńcy są spoza powiatu jak np. komenda policji z Warszawy czy cały oddział ZUS w Płocku, szkoła podstawowa z Warszawy. Trzeba jednak podkreślić, że zaangażowani są też miejscowi jak starostwo powiatowe, urząd miasta, straż pożarna, Szkoła Podstawowa nr 1, Szkoła Podstawowa nr 2, szkoła w Gołyminie, Karniewie, gmina Czerwonka. Zasada jest taka, że jedna rodzina – jeden darczyńca. W tym roku jest łatwiej z pozyskiwaniem darczyńców w Makowie.
Każdy darczyńca otrzymuje specjalne podziękowanie od wolontariuszy i drobny świąteczny upominek od dzieci ze szkół makowskich.
– W momencie wręczania paczki emocje są niesamowite – dzieli się doświadczeniem Małgorzata Wawrzyńczak. – Dorośli płaczą, dzieci piszczą z radości, czasami nie ma nawet w domu tyle miejsca, żeby postawić wszystkie paczki. Ta radość to dla nas największa nagroda.
Szlachetna Paczka w Jedynce
Uczniowie Szkoły Podstawowej nr 1 w Makowie Mazowieckim po raz kolejny wzięli udział w kolejnej edycji ogólnopolskiej akcji charytatywnej „Szlachetna Paczka”. W ramach akcji Samorząd Uczniowski przeprowadził zbiórkę pieniędzy, artykułów spożywczych, środków czystości oraz odzieży dla czteroosobowej rodziny będącej w trudnej sytuacji życiowej i materialnej. Wszystkie rzeczy zostały spakowane, opisane i przewiezione do punktu zbiorczego.
Samorząd Uczniowski pragnie serdecznie podziękować dzieciom i ich rodzicom, pani dyrektor Annie Kamińskiej, pani wice dyrektor Magdalenie Senderek, całemu gronu pedagogicznemu, wszystkim pracownikom szkoły oraz panu Cezaremu Kołodziejskiemu za przyłączenie się do akcji i bezinteresowny dar serca, bo ,, dobroć okazana innym wraca do nas ze zdwojoną siłą.” Dzięki ich wspaniałomyślności udało nam się zebrać wszystkie potrzebne rodzinie produkty i tym samym spełnić marzenia rodziny.
O Szlachetnej Paczce
Szlachetna Paczka jest jednym z największych i najskuteczniejszych projektów społecznych w Polsce. Koncentruje się na łączeniu ludzi – tych potrzebujących z tymi, którzy chcą pomagać. Dzięki temu mądra pomoc – dająca impuls do wyjścia z biedy i zorientowana na konkretne potrzeby danej rodziny – dociera do potrzebujących już 18 lat. Od 2001 roku to prawie 4 mln połączonych ludzi, przekazana pomoc o wartości ponad 250 mln zł oraz 150 tys. historii potrzebujących rodzin zmienione na dobre.
W tej edycji Szlachetnej Paczki prawie 13 tys. SuperW, czyli wolontariuszy Szlachetnej Paczki, odwiedziło od września 2018 roku prawie 28 tys. rodzin na terenie całego kraju, włączając do projektu ponad połowę z nich. Wszystkie 16 703 rodziny objęte pomocą, znalazło swoich darczyńców!
Pomoc materialną w postaci paczek przygotowywały dla jednej rodziny średnio 34 osoby. Średnia wartość materialna paczki wyniosła 2 800 zł. Oznacza to, że 562 tys. darczyńców przygotowało dla potrzebujących rodzin pomocą materialną wartą… ponad 47 mln zł!
Raport o biedzie w Polsce
Szlachetna Paczka na podstawie informacji zebranych w toku przeprowadzania wywiadów przygotowała raport o biedzie w Polsce. Wynika z niego, że
20% rodzin włączonych do Szlachetnej Paczki nie ma w mieszkaniu łazienki. Również w co piątej rodzinie średni miesięczny dochód na osobę po odliczeniu stałych kosztów utrzymania nie przekracza 200 zł. To mniej niż 7 zł na dzień.
27 listopada ukazał się Raport o biedzie – unikatowy zbiór historii i danych, pokazujących, czym jest dziś bieda w Polsce. Można go pobrać bezpłatnie ze strony www.szlachetnapaczka.pl/raport-o-biedzie.
Małgorzata Wawrzyńczak, Justyna Wiśniewska, Agnieszka Radziszewska, Magdalena Kaczmarek, Ewa Rutkowska, Agnieszka Michalska
Przez cały czas, wszystko organizowała pani Gabriela Mlłodzińska. Od samego poczatu. To ona rekrutowala te wolontariuszki i to ona była liderem regionalnym który wszystkim się zajmował. I kiedy na tydzień przed finałem trafiła do szpitala, nikt nawet o niej nie wspomniał? Źenada.
Chyba powinno być Gabriela Młodzińska, tak jest w ogłoszeniu o akcji.
Pani Ewa Gabriela Młodzińska była również wolontariuszką w tej edycji,
wręcz liderem. Nie było jej na magazynie podczas robienia materiału jednak dla rzetelności i nieokłamywania czytelnika powinno się o niej wspomnieć. Pozdrawiam