Tak ks. proboszcz Krzysztof Biernat ocenił tegoroczną uroczystość Pierwszej Komunii Świętej w parafii pw. św. Brata Alberta. Wypada się zgodzić z tą wysoką oceną, bo poczynając od pięknie udekorowanego kościoła, po sam przebieg uroczystości – wszystko było dopięte na ostatni guzik. Dopisała też pogoda.
W niedzielę 20. Maja do Pierwszej Komunii przystąpiło 96 dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 2 i Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Makowie Mazowieckim oraz ze Szkoły Podstawowej w Romanowie. Towarzyszyli im rodzice, rodzice chrzestni, dziadkowie, członkowie rodzin i przyjaciele rodziców. Samochodów było tak wiele, że nie pomieścił ich, niemały przecież, przykościelny parking, mimo że dzieci podzielone były na dwie grupy. O godz. 9:30 w grupie pierwszej do Pierwszej Komunii przystąpiły dzieci z klas III A, III B i III C SP2 w Makowie Maz. oraz Ośrodka Szkolno-Wychowawczego, a także ze Szkoły Podstawowej w Romanowie. W grupuje II, dla której uroczystość rozpoczęła się o 11:30, do Pierwszej Komunii przystąpiły dzieci z klas III D, III E i III F SP2 w Makowie Maz.
Uroczystość rozpoczęła się od błogosławieństwa, którego udzielił proboszcz parafii, ks. Krzysztof Biernat. W czasie uroczystość ks. proboszcz powiedział m.in.
O znaczeniu Pierwszej Komunii
Ksiądz Krzysztof w swoim kazaniu podkreślał rolę i znaczenie rodziny. – Szkoła czy Kościół mogą wam, drodzy rodzice, w wychowywaniu pomagać, ale człowiek kształtuje się w rodzinie, w rodzinnym domu – mówił do zebranych w kościele rodziców.
Podziękowania od proboszcza
Ważne miejsce zajęły podziękowania. – W podziękowaniu, żeby nikogo nie pominąć zacznę od naszych katechetek, pani Magdalenki i pani Ani – dziękował proboszcz parafii pw. św. Brata Alberta. – Bo one tą grupę komunijną przygotowywały. W Szkole Podstawowej nr 2 wszystkie dzieci komunijne były na głowie pani Ani. Bóg zapłać paniom katechetkom za wielki trud przygotowania i tej pierwszej grupy, i tej drugiej. Widziałem, że pani włożyła wszystkie swoje siły, zdolności, jeszcze mocniej przeżywała niż te dzieci, by wszystko wypadło jak najlepiej. Bóg zapłać. Stawiam panie za wzór katechetek, poświęcenia siebie w czasie spowiedzi, sprzątania kościoła, na każdym spotkaniu. Wielkie, wielkie słowa uznania. Gratuluje wychowawcom, że są dzisiaj na tej uroczystości wraz ze swoimi dziećmi. Dziękuję im za przybycie. Dziękuje rodzicom za zaangażowanie w tych spotkaniach przygotowujących. Wczoraj było sprzątanie kościoła, przyszła grupka rodziców, do dekoracji, do sprzątnięcia. Wielkie słowa uznania i wdzięczności. Dziękuję moim współpracownikom, księdzu Grzegorzowi, księdzu Andrzejowi, panu kościelnemu i panu organiście za trud przygotowywania i organizacji tej uroczystości. Wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób przyczynili się wyrażam wielkie słowo – Bóg zapłać. Dziękuję rodzicom za dar ołtarza. Jest nim nowy relikwiarz św. Siostry Faustyny. Jest to dar od dzieci Pierwszej Komunii świętej. Wielkie słowa podziękowania kieruję na wasze ręce. Wam, kochane dzieci dziękuję za piękne przeżycie Mszy świętej, za czytanie, śpiewy, przemówienia – słowa uznania. Nikt się nie pomylił. Było dużo, dużo lepiej niż na wszystkich próbach. Nikt się nie kręcił. Jak mówi nam jeden ze znanych nam księży: Kromba, bomba, siódme smaki, niech żyją nam wszystkie dziewczyny i chłopaki u Pierwszej Komunii. Wypadliście nie na czwórki, nie na piątki tylko na szóstki. Gratulacje! By było tak w każdą niedzielę.
O chłopcu z Norwegii
– Cieszymy się, że ta grupa jest taka liczna, mówiłem o różnych gościach, którzy przybyli, warto to podkreślić, bo może większość dzieci jest z Makowa, z naszej parafii, ale jest jeszcze Remigiusz Bartosiewicz, który przyleciał z Norwegii, żeby mieć Pierwszą Świętą Komunię w naszym kościele, bo tu są korzenie jego rodziny, jego taty. Dlatego gratuluję, przybył w ostatnich dniach i był na każdej próbie i wszystko wiedział. Zdał egzamin do Pierwszej Komunii w Norwegii i otrzymał specjalne pismo dopuszczające do tej uroczystości.
Trzecioklasiści z wielkim zaangażowaniem uczestniczyli we Mszy św. Wspólnie z rodzicami przygotowali oprawę liturgiczną, czytania i śpiewy, ponieśli do ołtarza dary, a na koniec wręczyli kwiaty księżom, paniom katechetkom i innym osobom zaangażowanym w przygotowanie tej doniosłej uroczystości. Na pamiątkę tego wydarzenia dzieci otrzymały oprawione w drewniane ramki dyplomy. Będą też pamiątkowe zdjęcia i film, bowiem cała uroczystość została dokładnie obfotografowana i sfilmowana.
Po mszy wszyscy udali się na rodzinne przyjęcia, odbywające się w domach i restauracjach. Bowiem uroczystość Pierwszej Komunii św. to nie tylko wspólne przeżycie duchowe. ale także okazja do rodzinnych spotkań, wspólnych obiadów i co równie ważne dla dzieci – wymarzonych prezentów komunijnych.