„Wycieraj buciory, bo nie wchodzisz do obory” – świąteczny humor na klatce schodowej
Okres przedświąteczny to czas intensywnych przygotowań – mycie okien, porządkowanie szaf, pucowanie podłóg… a także wzmożone emocje. W jednym z bloków Makowa Mazowieckiego mieszkańcy natrafili na nietypowe ogłoszenie, które wywołało lawinę uśmiechów (choć i kilka uniesionych brwi). Na drzwiach wejściowych do klatki ktoś umieścił ręcznie napisaną kartkę o treści:
„Wycieraj buciory, bo nie wchodzisz do obory!”
Humor w estetycznym wydaniu
Kartka, choć żartobliwa, przyciąga wzrok nie tylko swoją treścią, ale i starannością wykonania. Została napisana ręcznie z wyjątkową dbałością o estetykę – równy, staranny charakter pisma i elegancka oprawa na zwykłej kartce formatu A4 nadają jej niemal artystycznego wyrazu. „Widać, że autor nie tylko chciał przekazać wiadomość, ale też zadbać, by wyglądała schludnie” – komentuje jeden z mieszkańców.
Mała kartka, wielki efekt
Kartka szybko stała się lokalnym hitem – mieszkańcy fotografowali ją, przesyłali znajomym i z humorem komentowali w rozmowach. „No, przynajmniej wiadomo, że ktoś naprawdę dba o nasze klatki schodowe” – śmieje się jedna z lokatorek. Inny mieszkaniec dodaje: „Święta to czas magii, a nasza klatka teraz błyszczy jak bombka na choince. Tylko że bombki same się nie sprzątają – więc, proszę, wycierajmy buty!”
Świąteczny duch porządków
Choć święta kojarzą się głównie z atmosferą miłości i spokoju, warto pamiętać, że wspólne przestrzenie, jak klatki schodowe, również potrzebują troski. Może kartka z oborą nie każdemu przypadnie do gustu, ale z pewnością sprawiła, że temat porządku stał się przedmiotem rozmów, i to w humorystycznym tonie.
Zamiast morale, trochę śmiechu
Przygotowania świąteczne bywają stresujące – czasem wystarczy jeden wesoły akcent, aby rozładować napięcie i przypomnieć, że święta to nie tylko perfekcyjnie umyte podłogi, ale przede wszystkim radość i dobry nastrój. A jak widać, w tym bloku humoru i estetyki nie brakuje. Może więc hasło „Wycieraj buciory, bo nie wchodzisz do obory” stanie się nową tradycją? Bo w końcu – kto powiedział, że święta muszą być śmiertelnie poważne?
REKLAMA