Za nami zimny maj. Czy czeka nas kapryśne lato?
Mijający właśnie maj jest najzimniejszy od 29 lat. Meteorolodzy mówią, że to nie anomalia – a początek zimnego lata. Średnia temperatura w kraju utrzymuje się na poziomie prawie 2,5 stopnia poniżej normy wieloletniej.
Zimniej w maju było tylko w 1991 r. To wtedy Maanam nagrał „Wyjątkowo zimny maj” – o czym przypomina portal https://www.twojapogoda.pl/. Wówczas średnia temperatura była jeszcze niższa niż w tym roku, i to o cały stopień.
W mijającym miesiącach rano i wieczorem często mieliśmy przymrozki, spadł też śnieg. W Makowie Mazowieckim zdarzyło się to 12 maja. Odnotowaliśmy to na naszym portalu:
https://makowonline.pl/zima-przypomniala-sobie-o-nas-w-maju/
Meteorolodzy mówią o możliwych tego lata gwałtownych burzach z gradobiciami i wichurami przeplatanymi okresami suszy, po których może dochodzić do lokalnych podtopień.
Upały przyjdą późno
Zazwyczaj pierwszy upał występuje w drugiej połowie maja, znacznie rzadziej na początku czerwca.
W ubiegłym roku pierwszy upał nadszedł późno, bo dopiero 3 czerwca, gdy w Świnoujściu odnotowano 34 stopnie. Przed dwoma laty mieliśmy nadzwyczaj wczesny upał, bo zjawił się on już 3 maja, podczas majówkowych wyjazdów. Najwcześniejszego upału doświadczyliśmy w 2012 roku, gdy 30 stopni w cieniu termometry pokazały już 28 kwietnia. W Słubicach, przy granicy z Niemcami, zmierzono wtedy 32 stopnie.
W tym roku na pierwszy żar poczekamy najdłużej od wielu lat. Po kapryśnym maju początek czerwca przyniesie nam ocieplenie, jednak nie będzie bardzo gorąco. Termometry pokażą co najwyżej około 20 stopni. Zdarzą się jednak dni, gdy w strugach obfitego deszczu i przy całkowitym zachmurzeniu oraz silniejszym wietrze, będzie nie więcej niż 15 stopni.
W prognozach do końca tego tygodnia upału nie widać. 30 stopni nie odnotujemy nawet do 11 czerwca. W prognozach figuruje on dopiero 12 czerwca. Będzie więc późniejszy niż ten z 2010 roku, gdy pojawił się dopiero 9 czerwca.
Źródło: TwojaPogoda.pl