Petycja do Rady Miejskiej i burmistrza Makowa Mazowieckiego
(aktualizacja 05.03.2019)
Wiesław Sawicki, mieszkaniec naszego miasta, poinformował nas, że od połowy lutego zbiera podpisy pod petycją do burmistrza.
(aktualizacja 05.03):
jak poinformował nas pomysłodawca, pisma będą dwa – jedno skierowane do burmistrza, a drugie do Rady Miejskiej w Makowie Maz. – zamieszczamy je poniżej.
Sprawa dotyczy ustanowienia w mieście centralnego przystanku autobusowego oraz zwiększenia liczby linii komunikacyjnych, obsługujących mieszkańców Makowa i powiatu makowskiego.
– Do tej pory udało się zebrać ponad 200 podpisów. W najbliższy piątek, 8 marca, zamierzam przekazać petycję przewodniczącemu Rady Miejskiej w Makowie Maz. Dariuszowi Miecznikowskiemu. Sprawa jest ważna, więc jeśli ktoś chciałby złożyć swój podpis pod petycją, proszę o kontakt – powiedział nam Wiesław Sawicki.
wieslawsawicki@wp.pl
Poniżej publikujemy treść petycji.
„My, mieszkańcy miasta Makowa Mazowieckiego zwracamy się z prośbą o lokację centralnego przystanku dla busów i autobusów oraz realizację skutecznych działań w celu zwiększenia liczby linii komunikacyjnych obsługujących mieszkańców Makowa i powiatu makowskiego.
W Makowie nie ma jednego-centralnego przystanku obsługującego linie autobusowe. Obecnie w mieście funkcjonują następujące miejsca obsługi pasażerów: były dworzec autobusowy, przystanek przy ulicy Ciechanowskiej, przystanek w Rynku, przystanek przy stadionie (ul. Warszawska), przystanek przy „Starym Cmentarzu”, przystanek przy ul. Kolejowej.
W wyniku reorganizacji i upadku przedsiębiorstw transportowych nastąpiło zakończenie i ograniczenie kursowania linii autobusowych. W efekcie mieszkańcy Makowa pracujący i uczący się poza miejscem zamieszkania mają bardzo ograniczone możliwości łatwej i komfortowej podróży. W wyniku rozpadu systemu komunikacji autobusowej zostały zlikwidowane linie łączące Maków z gminami powiatu. Obecnie osoby nie posiadające samochodu nie mogą dotrzeć do Krasnosielca i innych gmin korzystając z komunikacji zbiorowej po uzasadnionych rynkowo kosztach.
Chcemy zauważyć, że są w Makowie i powiecie rodziny i osoby o niskich dochodach , które korzystają tylko z komunikacji zbiorowej. Należy mieć na względzie ich niezbędne potrzeby – czasami jedyną możliwość dotarcia do miasta np. do lekarza.
Bardzo prosimy o spełnienie naszej prośby i podjęcie skutecznych działań, jak napisaliśmy we wstępie.
Z poważaniem
mieszkańcy Makowa
poświadczeni własnymi podpisami
w liczbie powyżej 200
Do wiadomości: Starosta makowski, wójtowie gmin: Czerwonka, Różan, Młynarze, Sypniewo, Rzewnie, Szelków, Karniewo, Płoniawy-Bramura, Krasnosielc, Gąsewo”.
Zamiast końcowego „bardzo prosimy” użyłabym słowa ŻĄDAMY. Bardzo prosić to można o coś, co się nie należy, a jedynie tylko przez uprzejmość może być nam dane.
Gąsewo nie jest Gminą, a jeśli chodzi o miejscowości to należy wspomnieć o wsi Drążdżewo, Amelin
Burmistrz oczywiście przez następne 4 lata ze starostą będą planować gdzie jak i za co zrobić ten centralny przystanek i będą pisać wnioski do Unii Europejskiej o przyznanie funduszy, żeby tuż przed wyborami wszystko zapiąć na ostatni guzik i mieć się czym chwalić
Albo po prostu wypną się na petycję przecież i tak wyborcy wybierają ich z przyzwyczajenia.
Tak. I to będzie temat do przechwaleń „planujemy, myślimy, piszemy gdzie trzeba” żeby jakoś wypełnić pustkę nicniedziałania, a naród pobudzać do nadziei i oczekiwania. Ja bym chciała przeczytać, co konkretnie jest zaplanowane na ten rok, z jakich środków, a z podsumowaniem nie czekać całej kadencji tylko już po 1 roku od wyborów.
Ciekawe jakie ceny biletów? Jeśli takie jak 5 lat temu, to ja dziękuje. Bilet do Warszawy kosztował 12 zł, bilet do Ostrołęki 15 lub 16 zł.
Myślicie, że jak będzie drogo to ktoś będzie jeździł? Mobilis u nas się przejechał na cenach biletów. Tak jak ja ostatnio jechałem do Przasnysza o godz. 7 – płaciłem 10 zł, teraz patrzę w necie kosztuje 13 zł. Pośpieszny o godzinie 8, to koszt 6 zł.
Żeby zejść z ceny to tabor musi być nowy, najlepiej autobusy elektryczne bo taniej wychodzi naładowanie niż zatankowanie.
Zanim przyjdzie co do czego… Z autobusów korzystają tylko ci naprawdę przymuszeni, bo prawie wszędzie jest auto albo i dwa, raz na jakiś czas zapłacą każdą cenę, byle tylko dostać się tam, gdzie potrzebują. Gorzej z codziennymi dojazdami do szkoły i pracy. Miesięczne więc powinny być znacznie tańsze, zawsze to dla przewoźnika pewność, że klient będzie, Też jestem za nowoczesnymi, elektrycznymi i nowoczesnym, schludnym, malutkim dworcem – wizytówką miasta, podziwianą choćby przez pasażerów tras dalekobieżnych.
Nauczmy się żądać i egzekwować żądania społeczne. No już! Wiosna idzie, nowym, lekkim i pewnym krokiem delegacje do starosty, burmistrza, wójtów – macie oczekiwania, coś obiecane w kampanii jesiennej ma być z wiosną egzekwowane i ,koniec. Chyba to nie jest fajnie się czuć, że potrzebni i wysłuchani jesteśmy tylko przed wyborami?