Co będzie z Przedszkolem Samorządowym nr 2 ?
Rodziny przedszkolaków i pracownicy Przedszkola Samorządowego nr 2 są zaniepokojeni. Wprawdzie decyzje jeszcze nie zapadły, ale Urząd Miasta rozważna bardzo poważną zmianę. Polegać ma ona na opuszczeniu przez przedszkole budynku przy ulicy Kościelnej 13 i przeprowadzce do Szkoły Podstawowej nr 1.
– O zamiarze likwidacji naszego przedszkola w obecnej siedzibie dowiedziałam się we wtorek 21 stycznia na spotkaniu w Urzędzie Miasta. – mówi Beata Sobolewska, dyrektor przedszkola. – Byli na nim obecni pan burmistrz, pani wiceburmistrz, pani skarbnik, przedstawiciele związków zawodowych nauczycieli – ZNP i Solidarności oraz pani z Ośrodka Rozwoju Edukacji. Ważnym punktem spotkania było wystąpienie pani z ORE poświęcone opłacalności i kosztom prowadzenia placówek oświatowych.
Po tym referacie pan burmistrz poinformował nas o zamiarze daleko idącej reorganizacji naszego przedszkola. Ma ona polegać na opuszczeniu dotychczasowej siedziby i przeprowadzce do pomieszczeń w Szkole Podstawowej nr 1. O szczegółach tego pomysłu nie było mowy. Na poniedziałek 3 lutego planowane jest spotkanie pracowników przedszkola oraz przedstawicieli Rady Rodziców z burmistrzem i przedstawicielami władz miasta. Prawdopodobnie wtedy poznamy szczegóły proponowanych rozwiązań.
Wieść o planowanej likwidacji przedszkola wywołała emocje wśród rodziców, którzy o takim rozwiązaniu nie chcą słyszeć. W czwartek 30 stycznia na drzwiach przedszkola zawisło ogłoszenie o planowanym na wtorek 4 lutego zebraniu.
„Zapraszamy zainteresowanych Rodziców, Absolwentów i Rodziców przyszłych wychowanków- Przedszkola Samorządowego nr 2 w Makowie Mazowieckim, którym nie jest obojętny los najmłodszego pokolenia naszego miasta. Spotkanie w sprawie planowanej reorganizacji placówki. 4 lutego o godz. 18:00 Przedszkole Samorządowe nr 2 w Makowie Mazowieckim ulica Kościelna 13”.
Zaproszenie na to spotkanie ukazało się także na fanpage przedszkola.
Wątpliwości i zastrzeżenia
O likwidacji przedszkola w dotychczasowym miejscu rodzice przedszkolaków, z którymi udało nam się porozmawiać, wyrażają się jak najgorzej. Mówią że dzieci lubią to miejsce, swoje przytulne sale, panie przedszkolanki i własny plac zabaw.
– Przyzwyczajenie dziecka do przedszkola to kilkutygodniowy koszmar – mówi jedna z mam. – Teraz gdy wszystko się ułożyło, nie chciałabym tego ponownie przeżywać. Tata innego z przedszkolaków mówi nam, że nie chce nawet myśleć o koszmarze szukania miejsca do zaparkowania pod Jedynką. – Tam już teraz rano i po południu obywa się Armagedon. Nie jest w tej obawie odosobniony. Inni rodzice mówią, że małe dzieci nie powinny mieć kontaktu ze starszymi i silniejszymi dziećmi – a tego w Jedynce uniknąć się nie da, choćby na placu zabaw. Rodzice mówią też że dzieciom smakują posiłki z przedszkolnej kuchni, a to wielki sukces pań kucharek, by dogodzić wybrednym niejadkom.
Ksiądz proboszcz Stanisław Dziekan dostarczył do przedszkola pismo, w którym wyraża zaniepokojenie zamiarem przeniesienia przedszkola w nowe miejsce. „Stanowczego poparcia dla działalności Przedszkola Samorządowego nr 2” udzielili także, prezes Elżbieta Dębek i Zarząd Terenowego Koła Polskiego Związku Niewidomych w Makowie Maz.
Dyrektor Beata Sobolewska podziela te obawy. Podkreśla, że wielką zaletą przedszkola jest jego lokalizacja przy spokojnej ulicy oraz własny plac zabaw. Podkreśla że budynek w ostatnich latach przeszedł wiele remontów i spełnia wszelkie wymogi, stawiane przedszkolom. W Jedynce pomieszczenia trzeba byłoby przystosować do potrzeb przedszkolaków. Choćby toalety. – Przecież to byłyby ogromne koszty – mówi Beata Sobolewska. – A przecież podobno celem planowanej reorganizacji ma być oszczędność.
Wyjaśnienia burmistrza Tadeusza Ciaka
Z próbą o wyjaśnienie zaistniałej sytuacji zwróciliśmy się do Urzędu Miasta. Otrzymaliśmy pismo, które w całości zamieszczamy poniżej.
Szanowni Mieszkańcy,
Jak przy każdej próbie zmian organizacyjno-funkcjonalnych w naszym mieście, pojawia się drugi obieg informacji wypełnionych półprawdami a niejednokrotnie kłamstwami, które mają oto uzmysłowić mieszkańcom jak to ich interesy są deptane i kto za to odpowiada, zresztą nie trudno się domyślać że to Rada i Burmistrz Miasta.
Otóż zapewniam Państwa, że tak nie jest. Samorząd makowski poszukiwał i poszukuje najskuteczniejszych rozwiązań i form, zaspokojenia potrzeb mieszkańców naszej gminy. Samorząd makowski w sposób ciągły monitoruje poziom wydatków bieżących naszego miasta.
Trudno dziwić się, iż finanse oświaty, które zajmują 40% budżetu przyciągają naszą szczególną uwagę. Od roku wszystkie samorządy głośno mówią o problemach ekonomicznych jakie zgotował nam Rząd, który w sposób nie rozważny pozbawił nas części dochodów a podwyżki dla oświaty przygotował z naszych samorządowych pieniędzy (tylko w tym roku do funkcjonowania oświaty dołożyliśmy 2,3 miliona złotych). Efekty tych decyzji mamy możliwość niestety teraz oglądać.
Oczywiście nie jest to jedyny powód próby rozmowy o finansach oświaty. Przepisy oświatowe są tak skonstruowane, że po pierwsze samorząd ma obowiązek zapewnić miejsce tylko dzieciom zamieszkującym nasze miasto.
Po drugie, to do dzieci przedszkolnych najwięcej dokładamy pieniędzy, a ustawodawca nie pozwala nam na przenoszenie tych obciążeń na rodziców.
Po trzecie rozwijające się przedszkola prywatne otrzymują tym więcej pieniędzy im droższe jest utrzymanie dziecka w miejskim przedszkolu (a jeśli przedszkole jest 3 oddziałowe to nie może być ono tanie).
Dochodzi do tego jeszcze kolejny element związany z demografią i migracją ludności. Z liczbą urodzin nawet nasze Państwo nie radzi sobie najlepiej. Trudno też dziwić się, że nasi mieszkańcy często wyprowadzają się na obrzeża miasta, co przenosi prawa, ale i obowiązki na gminy sąsiednie. Niestety, ograniczone tereny inwestycyjne i problemy największych pracodawców w regionie (Auto-Hit) może nie bezpośrednio, ale nie pomagają tej sytuacji.
Mieszkańcy sami muszą odpowiedzieć sobie na pytanie czy chcą utrzymać obiekty i instytucje, które ani z przepisów prawa ani z rachunku ekonomicznego nie są uzasadnione? Czy oczekują od swojego burmistrza działań, czy bezczynności poszukiwania rozwiązań czy oczekiwania na lepsze czasy? Czy oczekują zmian, czy chcą tkwić w miejscu.
Mogę bardzo łatwo udowodnić, że zmiany organizacyjne jednostek podlegających Urzędowi Miejskiemu poprowadzone przeze mnie, przynosiły zawsze dobre efekty i dawały oczekiwane rezultaty, chociaż zawsze krytykowane na początku.
Wydatki na oświatę
Lata 2012-2019 | Otrzymana subwencja oświatowa | Wydatki na oświatę
i wychowanie |
Różnica pomiędzy wydatkami a subwencja oświatową |
2012 | 6 523 794,00 | 11 061 578,09 | 4 537 784,09 |
2013 | 6 628 538,00 | 11 676 675,96 | 5 048 137,96 |
2014 | 6 712 235,00 | 11 718 881,27 | 5 006 646,27 |
2015 | 6 880 686,00 | 11 649 848,04 | 4 769 162,04 |
2016 | 7 169 997,00 | 11 865 401,38 | 4 695 404,38 |
2017 | 7 267 517,00 | 12 335 300,00 | 5 067 783,00 |
2018 | 7 491 829,00 | 13 333 658,91 | 5 841 829,91 |
2019 | 7 906 119,00 | 13 757 831,00 | 5 872 944,00 |
Podsumowanie kosztów utrzymania przedszkoli w przeliczeniu na 1 ucznia
Przedszkole Samorządowe nr 1 | Przedszkole Samorządowe nr 2 | Przedszkole Samorządowe nr 4 | |
2017 | 7 470 zł /124 | 8 855 zł /75 | 8 349 zł /138 |
2018 | 8 844 zł /123 | 9 405 zł /74 | 9 178 zł /140 |
2019 | 8 638 zł / 123 | 11 010 zł / 72 | 9 714 zł /140 |
Na zdjęciach: Przedszkole Samorządowe nr 2 w Makowie Mazowieckim.
Budynek ocieplony, ogrzewanie z miasta, kawał placu. Miasto zainwestowało ogromne pieniądze, a teraz wyprowadzka. Pozorne szukanie oszczędności. Pytanie dla kogo jest szykowana sprzedaż? Jak szukamy oszczędności to może sprzedać dom wieśniaka? Pieniądze ze sprzedaży będą na turbinę, Struzik kasę dał, przebalowaliscie a teraz terminy gonią… Może jeszcze parę pomostów na zalewie? Silowni.. Doniczek…. Jeśli przedszkole nr 2 będzie sprzedane burmistrz powinien wyjechać z miasta. Na taczkach.
P. S. Jeśli miasto nie ma pieniędzy to dlaczego radni nie obniżyli sobie diet, a burmistrz pensji?
Oj zbiera sie coraz większa burza nad głowa burmistrzuna
Jego pomysły i rozwiązania od lat sa mocno kontrowersyjne.Czas jego minie bezpowrotnie mamy nadzieje
A w zasadzie juz pewność..
Czas minie a długi zostaną.
Alfred kim Ty jesteś ,że mówisz w liczbie mnogiej i do tego co ciekawe, uważasz że Twój czas jest niepoliczony i niczym nieograniczony a do tego przepowiadsz przyszłość-w końcu spotkałem stwórcę!!!
Napisz jeszcze coś mądrego płynącego z głębi Twojego majestatu.
Rząd podwyższa pensję nauczycielską i każe za to płacić samorządom a one miałyby przez to zarabiać mniej? Niech posłowie sobie obniżą diety, skoro to ich pomysł!
Biedne samorządy i włodarze ich…pensje pewnie głodowe maja i jak tu obniżać jeszcze🤣
Ola Tokarczuk(mam świadomość że sporej grupie piszących to nic nie powie) bardzo trafnie opisuje tą intelektualną śmietankę tych wszystko wiedzących zakutych główek. Panie Tadku rób Pan swoje i nie próbuj się przejmować tymi ,,doradcami „.
,,Mówić do kogoś kto nie zrozumie, to próbować otworzyć zamek żdżbłem trawy,to kroić chleb gałązką bazylii,wkręcać żarówkę w ptasie gniazdo,wkładać dyskietkę między dwakamienie.Daremnie.”
Krzysiek masz racje burmistrz spadnie ze stołka z wielkim hukiem a długi na długo zostaną z nami
Naprawdę jeszcze są homo sapiens , którzy to rozumieją?.